poniedziałek, 16 kwietnia 2012

41 : nakopie ci za ten brzuszek

Jedno z najwspanialszych momentów : obudzić się w ramionach ( od wczorajszego wieczoru ) NARZECZONEGO. Boże jak ja kocham wymawiać te słowo to brzmi tak cudownie. Kocha mnie naprawdę mnie kocha, miał przecież miliony fanek ale wybrał mnie i to ze mną chce spędzić całe swoje życie. Powiem tak czyż to nie cudowne? hehhh Tak ostatnimi czasy mi bije ale no cóż poradzić od 6 dni budzę się w ramionach narzeczonego, dobra wcześniej też się budziłam w ramionach Zayn'a ale od kiedy jestem z nim zaręczona to brzmi tak inaczej to się czuje inaczej. Każdego dnia co byśmy nie robili wszystko jest teraz inne takie lepsze takie wspaniałe idealne. Nawet zwykły gest typu złapanie mnie za rękę, podanie czegoś nabiera takiej magii. Wiem że ślub nie odbędzie się za tydzień ale to jest cudowny czas oczekiwania tego momentu gdy mówisz słowo tak które związuje dwie osoby na wieczność nigdy nie pojmę tej głębokości małżeństwa bo zawsze było to dla mnie głupotą ale teraz wszystko się zmieniło jak widać miłość zmienia ludzi i to na dobre. Dopiero teraz gdy leże w łóżku z moim ukochanym i spoglądam na pierścionek uświadomiłam sobie że te głupie trzy litery " TAK " oznaczają wieczne oddanie tak samo ciała jak i duszy, to potwierdzenie że się kogoś kocha i można oddać za niego życie że nie wyobrażamy sobie minuty bez tej drugiej osoby

- Amber ?
- tak ? - powiedziałam opierając brodę na ręce spoczywającej na jego nagim torsie
- Nic . Kocham cię - uśmiechnęłam się i podciągnęłam do niego by złożyć na jego ustach pocałunek
- ja ciebie też wariacie

- Kto jedzie po procenty ? - krzyknął Harry
- synku na pewno nie ty może ci którzy nie piją ? - zaproponowała moja mama
- Jak zwykle my Amber - powiedział z lekką złością w głosie - zawsze musza robić smaka tym który nie piją
- nie martw się Liam jeszcze im pokażemy - puściłam mu oczko i założyłam na stopy moje czarne Emu
- dobra ty mi tam nie szpanuj abstynencją bo jesteś w ciąży
- Styles zaraz oberwiesz z buta Tiffany a że mam pod ręką lity to będzie boleć!
- dobra tylko nie bij - brat podskoczył i zamiast opaść na stopy upadł na kolana chowając się za kanapą
- no to my jedziemy po procenty a wy tu jakoś wystrójcie ten salon na wieczór a! i Louis mam nadzieję że nie masz fajerwerków czy coś w tym rodzaju ? - spojrzałam na Marchewkowego przenikliwym wzrokiem
- nie nie zdążyłem kupić miałem pojechać po procenty i kupić ale wy jedziecie - powiedział zawiedziony
- no to dobra nasza będziemy patrzeć na fajerwerki sąsiadów - założyłam kurtkę owinęłam się szalikiem i wraz z Liam'em wyszliśmy. Następnie udaliśmy się do auta oczywiście Liam jak to Liam jest gentelmenem i otworzył mi drzwi z samochodu. Liam usiadł za kółkiem zapieliśmy pasy i ruszyliśmy. Po 15 minutowej jazdy dostaliśmy się do Tesco. Weszliśmy na dział z procentami
- Liam czy po mnie widać że jestem w ciąży ? - chłopak spojrzał na mnie uważnie
- no już tak trochę ale nie martw się to dopiero 3 miesiąc a efekty brzuszka będą zadowalające
- nakopie ci za ten brzuszek
- oj no dobrze efekty ciąży
- no już lepiej - stanęłam koło piw niskoprocentowych - Liam może my też zafundujemy sobie niskoprocentowe napoje?
- dobry pomysł ale nie w nadmiarze musisz o siebie dbać - uśmiechnął się i spakował do wózka kilka piw typu Lech / żywiec później jeszcze kilka innych ( których nazw nie wymienię bop nie znam ;P). Następny przystanek szampany i wódka bez której nas zabiją Gdy już nasze zakupy były prawie gotowe Liam'a dopadły fanki. Po 10 minutach rozdawania autografów musiałam w końcu interweniować i odgoniłam je.
- Nawet na zakupach nie ma chwili spokoju - powiedziałam odgarniając grzywkę
- no wiesz taka cena słowy - powiedział uśmiechając się kupiliśmy jeszcze coś do żarcia czyli marchewki dla Louisa i żelki dla Niall'a. Ruszyliśmy do kasy, zapłaciliśmy a gdy pakowaliśmy zakupy to auta złapali nas paparazzi. Ciekawe jaki dadzą nagłówek. Amber zdradza Zayn'a czy może Liam zdradza Danielle. Zaśmiałam się w duchu i wsiadłam do auta i zapięłam pas, Liam zrobił to samo a potem 5 minut próbował wyjechać z parkingu ponieważ paparazzi stawali przed autem i na mus robili nam zdjęcia. Za każdym razem gdy chciałam otworzyć szybę żeby im powiedzieć żeby się trochę przesunęli oni wkładali aparaty do samochodu by zrobić zdjęcia z bliska. Boże dlaczego to jest takie pojebane stado debili z aparatami za 200 funtów którzy tylko czyhają na wpadkę gwiazdy lub partnera. Po 30 minutach drogi powrotnej, no niestety tym razem korki nas nie ominęły dotarliśmy do naszego "cichego" zakątka. Jak zwykle w drzwiach przywitała nas niespodzianka albowiem gdy tylko weszłam do domu dostałam z rolki papieru toaletowego
- co wy kurwa odpierdalacie?! - krzyknęłam na cały dom przy okazji karcąc Lou wzrokiem za popełniony czyn - jebło ci się na mózg Lou ?! Masz karę na marchewki a spróbuj wziąć choć 1 do ust przez najbliższe 2 dni to pożałujesz powiem we wszystkich sklepach żeby ci ich nie sprzedawali tak samo jak twoja grządka zniknie ! - Louis spoważniał i chyba tym razem nie udając płaczu udał się na górę - no dziękuje za ciszę - powiedziałam po czym udałam się do kuchni by odłożyć zakupy i usiąść na wygodnej kanapie w salonie...

______________________________________________

No i mamy 41 ;D

Co o nim sądzicie i o notce "z życia directionerki" ?
Ciągnąc dalej ten pomysł czy dać sobie spokój ?

Czekam na opinie i wybaczcie że ten rozdział że był takie krótki ale pisze go przed szkołą i jakoś tak wyszło po szkole dodam jeszcze jeden co wy na to ?

ale musi być przynajmniej 5 komentarzy ;)

25 komentarzy:

  1. Zaiście piszesz milordzino ;P
    nie, nie nie i jeszcze raz nie! nie przestawaj pisać tych notek z życia directionerki ;) to ciekawe jest :D i to nawet bardzo ;D a rozdział zawalisty ( z resztą jak zawsze ;] ) no a wiesz ty co? możesz zrobić notkę o tym jak wyglądasz np jakieś twoje zdj i wgl ;)) (chcę zobaczyć tą twoją śliczna twarzyczkę całą) :)
    Pozdrowienia dla Cb i dla pupili (no i Chudego )
    Diana ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kara na marchewki hah... Sponio. Mam kilka pomysłów na to opowiadanie. Kontakt przez GG : 42670577

    OdpowiedzUsuń
  3. jak chcesz to mogę dodać nawet 10 komentarzy tylko czekam na kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wiem dlaczego ale kocham ten blog ale to chyba ten twój sposób pisania i że tyle sie tu dzieje to mnie przyciąga <3
    rozdziały masz świetne i jak tylko zobacze nowy to sie ciesze jak dziecko ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny fajny :)
    czekam na nn :D

    OdpowiedzUsuń
  6. kara... dobre heh:D czekamy na kolejny:*

    OdpowiedzUsuń
  7. juZ nie moge sie doczekac nastepnego rozdziału♥..

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham twojego bloga!!! czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam twojego bloga!!! Świetny rozdział i nie mogę się doczekać następnego :D

    OdpowiedzUsuń
  10. kocham to opowiadanie!!
    a jeżeli chodzi o życie directionerki to spoko możesz ciągnąć dalej !!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie, zapraszam do mnie:)
    1dtutajjestmoje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebisty rozdział :) Zapraszam do mnie > http://im-dancing-alone.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział boski :* Czekam na następny i jestem za jesli chodzi o życia directionerki :** Właśnie możesz pokazać jak wyglądasz :))

    OdpowiedzUsuń
  14. super ! <3
    czekam na następny! :*
    zapraszam do siebiee ; )
    http://xmorethanthis1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. no, no, "ZDRADZAJĄ" :D biedny Lou, kara na marchewki to przecież już ostateczność!
    zajebiścieeeeeee! czekam na kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zajebisty :D czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  17. jak zawsze wspaniały ;D
    czekam na następny rozdział, i notki z życia Directionerki ;D
    pzdr. i zapraszam do mnie http://he-takes-your-hand.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. zajebisty rozdział i czekam na nn :p
    skarbie :**

    OdpowiedzUsuń
  19. świetne to jest. kocham to :D

    czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  20. CO SIE DZIEJE DAWAJ NN

    OdpowiedzUsuń