~Perspektywa Zayn'a~
- Panie malik - zaczął doktor - gratuluje ! - ścisnął moją dłoń - nie popieram żeby tak młodzi ludzie zakładali rodziny ale mimo to gratuluje - stałem niczym ten kołek i patrzałem na doktora
- ż-że co? - spytałem z oczami niczym 5 złotówki
- zostanie pan ojcem to już 4 tydzień - lekarz uśmiechnął się ostatni raz i poszedł na oddział, za to ja ciągle stałem jak słup soli i patrzałem na oddalającego się doktora - przecież robiłem to z Amber tylko 2 razy, to nie możliwe. Harry mnie zabije. Chłopcy stali trochę dalej więc pewnie nic nie słyszeli . Po chwili podszedł do mnie Louis
- no jak stary z Ambey wszystko dobrze ?
- tak wszystko ok lekarz powiedział że może wejść do niej tylko 1 osoba
- no to idź - poklepał mnie po ramieniu a ja wszedłem do sali w której czekała już przytomna Amber. Siedziała na krześle płakała to było widać. Spojrzała na mnie i rzuciła mi się na szyję
- Zayn i co teraz ?
- Nie wiem ale wiem że będzie dobrze
- Hazza nas zabije moja matka wszyscy nas zabiją - wtuliła się mocniej płacząc
- Amber - odsunąłem ją na tyle by móc spojrzeć jej w oczy, dziewczyna pociągnęła nosem - nic nam nie zrobią wszystko będzie dobrze wychowamy je i będziemy szczęśliwą rodziną
- a co jeśli nie, a co jeśli nam się nie uda, a co jeśli ... - nie chciałem żeby w nas zwątpiła zrobiłem pierwszą rzecz jaka wpadła mi do głowy pocałowałem ją, ona to odwzajemniła. Nie może w nas zwątpić musi wierzyć bo jeśli zwątpi to nie będzie miało sensu, nie chce żeby to nie miało sensu.
- wierzysz już że nam się uda?
- tak - oparłem czoło o jej uśmiechając się
- musimy im powiedzieć - spojrzałem na drzwi
- dobrze ale w domu jak Liam wróci
- dobrze - przytuliłem ją znowu, po czym wyszliśmy
- no jak stary z Ambey wszystko dobrze ?
- tak wszystko ok lekarz powiedział że może wejść do niej tylko 1 osoba
- no to idź - poklepał mnie po ramieniu a ja wszedłem do sali w której czekała już przytomna Amber. Siedziała na krześle płakała to było widać. Spojrzała na mnie i rzuciła mi się na szyję
- Zayn i co teraz ?
- Nie wiem ale wiem że będzie dobrze
- Hazza nas zabije moja matka wszyscy nas zabiją - wtuliła się mocniej płacząc
- Amber - odsunąłem ją na tyle by móc spojrzeć jej w oczy, dziewczyna pociągnęła nosem - nic nam nie zrobią wszystko będzie dobrze wychowamy je i będziemy szczęśliwą rodziną
- a co jeśli nie, a co jeśli nam się nie uda, a co jeśli ... - nie chciałem żeby w nas zwątpiła zrobiłem pierwszą rzecz jaka wpadła mi do głowy pocałowałem ją, ona to odwzajemniła. Nie może w nas zwątpić musi wierzyć bo jeśli zwątpi to nie będzie miało sensu, nie chce żeby to nie miało sensu.
- wierzysz już że nam się uda?
- tak - oparłem czoło o jej uśmiechając się
- musimy im powiedzieć - spojrzałem na drzwi
- dobrze ale w domu jak Liam wróci
- dobrze - przytuliłem ją znowu, po czym wyszliśmy
~Perspektywa Amber~
Nie umie uwierzyć że będę matką! boże mam 17 lat i już w ciąży mama mnie zabije, ojczym powiesi a Gemma będzie jak zwykle wspierać. Jednej osoby się boję najbardziej : HARREGO !. On mnie zabije jak mu powiemy. pierw zabije Zayn'a a potem mnie a potem jeszcze pokroi na kawałki i spali . Głęboki wdech i wydech, uśmiech i wyszliśmy.
- O Amber! - brat rzucił się na mnie mocno przytulając - nic ci nie jest?
- wszystko jest w porządku tylko zasłabłam bo nic nie jadłam - Niall spojrzał na mnie zabójczym wzrokiem
- a lody? - wykrzyczał
- Niall'erku a czy z lodów można wyciągnąć jakąś energię ? nie! dlatego zasłabłam - spojrzałam na Niall'a ten jedynie westchnął i usiadł na krześle - byliście już u Liam'a?
- Nie Danielle dalej go blokuje tylko dla siebie - spojrzałam na zegarek
- czy wy jesteście tacy głupi czy tylko udajecie? Obchód się już dawno skończył jak widać żadnej pielęgniarki na horyzoncie więc czemu żaden tam się nie wślizgnął ? -westchnęłam głośno i podeszłam do sali Liam'a. Rozejrzałam się czy nikt nie idzie i po cichu weszłam przerywając parze pocałunek, który niestety skończył się dodatkowo upadkiem Danielle z łóżka Liam'a.
- Amber pukać nie umiesz? - wydarł się Liam pomagając wstać Danielle
- a nie wiesz że może być u ciebie tylko 1 osoba i wślizgnęłam się tu nielegalnie ? więc proszę mówić ciszej
- dobra - zaśmiała się Dan - a te czuby jak zwykle największe mózgi i zostały na zewnątrz
- nooo nieste ... - nie dokończyłam ponieważ przerwał mi tłum 4 rozwrzeszczanych chłopaków
- Liaaaaaaaaaaaaammmmmmm !!!! - darli się rzucając na przyjaciela ja jedynie patrzałam na nich z wyrzutem
- no co lekarz pozwolił wejść już większej ilości ludzi
- aha! to ja miałam za żółwia ninja robić a wy tak sobie weszliście. nie to jest niemozliwe - westchnęłam głośno i usiadłam na krześle krzyżując ręce na wysokości klatki piersiowej i udawałam obrażoną
- Amber skarbie - Zayn przykucnął przede mną opierając ręce na moim kolanach- no nie obrażaj się na nas
- a co jak będę ?
- to ci żyć nie damy ! - Harry rzucił się by mnie łaskotać ale ja jedynie uciekałam w końcu byłam w 1 miesiącu ciąży i nie chciałam stracić dziecka. Tak dobrze przeczytaliście nie chce go stracić poradzimy sobie z Zayn'em, jestem pewna że mnie tym nie zostawi zachowa się odpowiedzialnie jak zawsze ( mam nadzieję) i nie porzuci dziewczyny która kocha i która jest z nim w ciąży.
- To za tydzień podwójna impreza !!!! - wydarł się Niall a Harry się zatrzymał
- proszę ciszej młodzieńcze - upomniał go lekarz. Tylko skąd on się tu wziął?!
- jak to tydzień?
- za tydzień wypisujemy pana Payne teraz musi być jeszcze pod naszą opieką w końcu wybudził się ze śpiączki
- i będą dwie imprezy!
- ale jak dwie? - spojrzałam na farbowanego
- moje urodziny i impreza z okazji powrotu Liam'a - żarłok cieszył się niczym małe dziecko
- dobrze ale teraz się uspokój - odezwał się po dłuższym czasie Liam a jedynie śmialiśmy się z miny Niall'a który wyglądał jakby ktoś mu kanapkę z serem wziął
- Chłopcy gdzie wy wieszacie te serpentyny! - krzyknęłam na Louis'a i Harrego który obwiązywali się nawzajem serpentynami
- no co szykujemy już stroje! - odpowiedział oburzony Lou
- Louis wy macie pierw pokój wystroić a potem się wygłupiać Liam'a przywiozą za 3 godziny a my w rozsypce!
- no już - rzucił chłopak i zaczął ściągać serpentyny z brata . Okazało się ze tak go owinął że Harry nie mógł ani słowa powiedzieć
- Zayn dawaj ten tort! - krzyknął Harry
- idę! idę! - rzucił mój chłopak pchając stolik na kółkach na którym stał duży tort w kształcie gitary.
- Ludzie Liam Danielle i Niall idą !!!!! - wszyscy ( byli inni ludzie prócz 3/5 z One Direction ) zaczęli się na szybko poprawiać...
__________________________________________________
Ta sama zasada ;)
- O Amber! - brat rzucił się na mnie mocno przytulając - nic ci nie jest?
- wszystko jest w porządku tylko zasłabłam bo nic nie jadłam - Niall spojrzał na mnie zabójczym wzrokiem
- a lody? - wykrzyczał
- Niall'erku a czy z lodów można wyciągnąć jakąś energię ? nie! dlatego zasłabłam - spojrzałam na Niall'a ten jedynie westchnął i usiadł na krześle - byliście już u Liam'a?
- Nie Danielle dalej go blokuje tylko dla siebie - spojrzałam na zegarek
- czy wy jesteście tacy głupi czy tylko udajecie? Obchód się już dawno skończył jak widać żadnej pielęgniarki na horyzoncie więc czemu żaden tam się nie wślizgnął ? -westchnęłam głośno i podeszłam do sali Liam'a. Rozejrzałam się czy nikt nie idzie i po cichu weszłam przerywając parze pocałunek, który niestety skończył się dodatkowo upadkiem Danielle z łóżka Liam'a.
- Amber pukać nie umiesz? - wydarł się Liam pomagając wstać Danielle
- a nie wiesz że może być u ciebie tylko 1 osoba i wślizgnęłam się tu nielegalnie ? więc proszę mówić ciszej
- dobra - zaśmiała się Dan - a te czuby jak zwykle największe mózgi i zostały na zewnątrz
- nooo nieste ... - nie dokończyłam ponieważ przerwał mi tłum 4 rozwrzeszczanych chłopaków
- Liaaaaaaaaaaaaammmmmmm !!!! - darli się rzucając na przyjaciela ja jedynie patrzałam na nich z wyrzutem
- no co lekarz pozwolił wejść już większej ilości ludzi
- aha! to ja miałam za żółwia ninja robić a wy tak sobie weszliście. nie to jest niemozliwe - westchnęłam głośno i usiadłam na krześle krzyżując ręce na wysokości klatki piersiowej i udawałam obrażoną
- Amber skarbie - Zayn przykucnął przede mną opierając ręce na moim kolanach- no nie obrażaj się na nas
- a co jak będę ?
- to ci żyć nie damy ! - Harry rzucił się by mnie łaskotać ale ja jedynie uciekałam w końcu byłam w 1 miesiącu ciąży i nie chciałam stracić dziecka. Tak dobrze przeczytaliście nie chce go stracić poradzimy sobie z Zayn'em, jestem pewna że mnie tym nie zostawi zachowa się odpowiedzialnie jak zawsze ( mam nadzieję) i nie porzuci dziewczyny która kocha i która jest z nim w ciąży.
- To za tydzień podwójna impreza !!!! - wydarł się Niall a Harry się zatrzymał
- proszę ciszej młodzieńcze - upomniał go lekarz. Tylko skąd on się tu wziął?!
- jak to tydzień?
- za tydzień wypisujemy pana Payne teraz musi być jeszcze pod naszą opieką w końcu wybudził się ze śpiączki
- i będą dwie imprezy!
- ale jak dwie? - spojrzałam na farbowanego
- moje urodziny i impreza z okazji powrotu Liam'a - żarłok cieszył się niczym małe dziecko
- dobrze ale teraz się uspokój - odezwał się po dłuższym czasie Liam a jedynie śmialiśmy się z miny Niall'a który wyglądał jakby ktoś mu kanapkę z serem wziął
( 7 dni później )
- no co szykujemy już stroje! - odpowiedział oburzony Lou
- Louis wy macie pierw pokój wystroić a potem się wygłupiać Liam'a przywiozą za 3 godziny a my w rozsypce!
- no już - rzucił chłopak i zaczął ściągać serpentyny z brata . Okazało się ze tak go owinął że Harry nie mógł ani słowa powiedzieć
- Zayn dawaj ten tort! - krzyknął Harry
- idę! idę! - rzucił mój chłopak pchając stolik na kółkach na którym stał duży tort w kształcie gitary.
- Ludzie Liam Danielle i Niall idą !!!!! - wszyscy ( byli inni ludzie prócz 3/5 z One Direction ) zaczęli się na szybko poprawiać...
__________________________________________________
Jak wam się podoba 33 ?
postanowiłam że was trochę pomęczę z tą impreza i obwieszczeniem wiadomości przez ( jak to nazwaliście co mi się baaaardzo podoba) Zamber.
Ta sama zasada ;)
Świetne, czekam na następny:**
OdpowiedzUsuńPodoba mi się.:D Czekam na kolejny.:D;*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że amber i Zayn'owi się wszystko uda i będą szczęśliwi:) Teraz tylko czekać na reakcję Hazzy:P
OdpowiedzUsuńświetny rozdział. Jestem ciekawa jak to wszystko sie potoczy. Czekam na następny rozdział:D:D
OdpowiedzUsuńsuper rozdział czekam na następny:D
OdpowiedzUsuńZamber! oł jeah! się porobiło! jestem ciekawa czy ona to dziecko urodzi, czy poroni, czy coś jeszcze innego
OdpowiedzUsuńnie moge sie doczekac, jak oni powiedzą to reszcie zespołu O.O
jak zawsze świetnie! xoxoxo
Świetne ;***
OdpowiedzUsuńCzekam na next :D
zajebisty rozdział. Jestem ciekawa jak to wszystko sie to wszystko dalej potoczy. Czekam na następny rozdział
OdpowiedzUsuńzapraszam do komentowania u mnie :)
http://69-imagination.blogspot.com
super jestem ciekawa jak sie to wszystko potoczy
OdpowiedzUsuńCiąża <33 Super, chciałabym zobaczyć ich dziecko :D Dodawaj szybko kolejny rozdział <33
OdpowiedzUsuńAaa.. bosko już nie mogę się doczekać następnego!!
OdpowiedzUsuńi ciąża Amber ♥♥♥.
zajebiste i czekam na nn:**
OdpowiedzUsuńSuper rozdział...czekam i się troche niecierpliwie;p
OdpowiedzUsuńNatka;*
Ahhh jak słooodko :D
OdpowiedzUsuńDziewczynka czy chłopiec? :>
Świetne, czekam na nexta
dajesz dalej
OdpowiedzUsuńpiszesz cudownie,ale mi z tym dzieckiem nie pasuje ;d
ale to twoje opowiadanie ;)
Pliskam dodaj następny bo nie wytrzymam. Ciekawe jak zareaguje harry na tą niezwykłą wiadomość hahahahahaha !!!!!!
OdpowiedzUsuńo.O jestem pozytywnie zaskoczona ;)
OdpowiedzUsuńumieram z ciekawości, jak zareaguje Hazz ;D pisz szybko następny, błagam! ;***
Świetne :D czekam na tą imprezę :D i jak Amber i Zayn powiedzą o ciąży :D
OdpowiedzUsuńJeeeej. Widzę, że komentarze się mnożą ;D świetne opowiadanie;D (mam nadzieje że będzie afera z Hazzą ;D oczywiscie chodzi mi o dziecko, lubie takie akcje;D)
OdpowiedzUsuńPisz kobieto , pisz pisz szybko bo sie nie moge już doczekac! ; )) Popieram komentarz u góry!
OdpowiedzUsuńJuż jest więcej niż 10 kom. to możesz wstawiać następny...Proszę...;))
OdpowiedzUsuńPisz kobieto:D już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału:)
OdpowiedzUsuńSuper <33 Czekam na kolejną notkę << ♥ >> Oraz zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://thestoryofonedirection.blogspot.com/
http://thestoryofthewanted.blogspot.com/
Dawaj następne proszę :D Ciekawe jak Harry zareaguje xD Mam nadzieję że jakoś fajnie ;P
OdpowiedzUsuńAAAa no kiedy będzie? Już się nie moge doczekac, ciągle patrze czy jest nowy roździał, a tu lipa... prosze dodaj szybkoo ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie to Twoje opowiadanie. Wkurza mnie jedno :D, że w każdym jednym czytanym opowiadaniu zawsze któryś z członków 1D trafia do szpitala i zawsze ktoras z dziewczyn jest w ciązy... haha czytając juz kawałek opowiadania i jak sie pojawia, że dziewczyna wymiotuje to wiem na pewno, że jest juz w ciazy, LOL. takie oklepane trochę, ale rozumiem tak jest najprosciej w sumie wymyslić ;). Nie mniej jednak lubię Twoj sposób pisania i każdy jeden rozdział, tylko ta jedna rzecz mnie w każdym opowiadaniu jakim czytam zraża. ;)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz coś zmienić z tą ciążą. For exapmle, że to był jednak błąd lekarza i fałszywy alarm or something like this. Bo te ciąże sa troche oklepane i takie monotonne to wszystko sie wydaję ;)
OdpowiedzUsuńBoski .;d
OdpowiedzUsuń