środa, 4 kwietnia 2012

30 : " please don't leave me ..."

~Perspektywa Liam'a~
Boże dlaczego ja : spokojny, opanowany, kulturalny i cichy człowiek muszę mieć pokój pomiędzy pokojami Amber i Harrego?! Całonocne jęki, krzyki i zgrzypienie łóżka nie pomaga w zaśnięciu. Ja będę miał koszmary a już za godzinę spotykam się z Danielle to będzie nasza pierwszy randka, od kiedy poznaliśmy się na moich urodzinach ciągle esemesujemy, dzwonimy do siebie na skype i piszemy na TT. Sądzę, że naprawdę się do siebie zbliżyliśmy, znam ją nie długo ale dzięki tym rozmowom i moim cudownym głośnym i nieogarniętym przyjaciołom którzy zaprosili LMFAO  kilku ich tancerzy w tym Danielle na moje urodziny czuję się jakbym znał ją od bardzo dawna. Tak uroczo się uśmiecha może monitor komputera nie oddaje jej prawdziwego uroku ale jakiś zalążek jej piękna w tym jest. Dobra Payne weź się opanuj bo dalej ciągnąc ten monolog w myślach dojdziesz do ślubu i gromadki małych Payne'ów właśnie były by takie piękne. Daddy STOP ! skończ ! no dobra ostatnie poprawki : seksowna koszula w niebieską kratę jest? jest! białe trampki są? są! rozczochrane włosy gotowe ? gotowe!. No to teraz tylko zejść na dół zabezpieczyć tych debili przed wszystkimi elektrycznymi bądź ostrymi przedmiotami i mogę iść. Zszedłem na dół a tam wszyscy grzecznie patrzą na Pamiętniki z Wakacji. JEZU dziękuje! wreszcie przysłałeś tu super nianię do pomocy! Spojrzałem na ekran gigantycznego telewizora a tam Mięsny jeż taaaaa było blisko z tym jeżem karny mięsny co za różnica ważne że się nie zabijają
- Muminki , teletubisie i inne zjawiska biseksualne ! Wychodzę - można było usłyszeć dźwięki zaskoczenia
- idziesz na randkę? - Harry obrócił się w moją stronę i wypowiadając te słowa zaczął poruszać brwiami
- nie pobiegać po parku w celu upolowania Stefanowi Salvatore kilku wiewiórek na kolacje 
- Li mówię ci one kiedyś się na was zemszczą za mordowanie ich rodzin i przyjaciół
- dobra ja idę a wy tu macie być GRZECZNI ... - przytaknęli podsumowując moja wypowiedź słowem " jasne" 
- nie ma jasne ! Amber i Zayn pilnujecie ! jesteście tu najbardziej odpowiedzialni
- oni!? - oburzył się Louis 
- tak oni Louis i nie rzucaj się bo przypomnę ci twoje odpały po tym jak spożyjesz swój pokarm bogów o nazwie " marchewka"- przyjaciel milczał
- też tak uważam Lou - poczochrałem go i wyszedłem z domu kierując się do samochodu. Wsiadłem do auta, przekręciłem kluczyki w stacyjce i spojrzałem na zegarek - 17: 48?! - zdziwiłem się ponieważ rozmowa z tymi dziećmi nie mogła trwać aż tak długo, znaczy no krótka nie była ale mam być pod domem Danielle o 18. Jak nigdy jechałem szybko i to strasznie Danielle mieszka w drugiej części miasta  trochę zajmie mi jazda tam a mam tylko 10 no dobra 12 minut. Wcisnąłem mocno gaz i ruszyłem niczym torpeda, kilka razy przejeżdżając na czerwonym świetle. Jak widać miałem szczęście ani razu przejeżdżając nie uderzyło we mnie auto ani nikogo nie potrąciłem. Jeszcze tylko dwie przecznice i będę. 17:57 może zdążę przed czasem? Czerwone a leje na to. Przejechałem szybko przez przejście dla pieszych i urwał mi się film. Pamiętam tylko nadjeżdżającą ciężarówkę i gigantyczny ból...

 ~Perspektywa Amber~

- Widać że nasz Daddy chyba nie wróci na noc - skomentował Louis, włączając Ring. 
- to do niego nie podobne żeby o tej godzinie jeszcze nie szczotkować swoich perełek - Niall także dorzucił swoje pięć groszy. Ciągle się o niego martwiłam powiedział że będzie o przyzwoitej porze a oni ciągle się tylko nabijali z Liam'a
- możecie skończyć?! niewiadomo gdzie jest Liam może coś mu się stało nie odbiera telefonu! a wy się tak po prostu z niego nabijacie !
- to zadzwoń do Danielle - Harry podał mi telefon a ja szybko rzuciłam się do kuchni. Wybrałam jej numer i czekałam 1 sygnał... 2 ...3...Halo?
- Danielle ?
- Tak a kto mówi ?
- Amber siostra Harrego Styles'a 
- a hej - nie było czuć w jej głosie radości
- Danielle wiesz może gdzie jest Liam? 
- nawet mi o nim nie mów miał być o 18 i nie przyjechał wystroiłam się czekałam jak głupia a on się tylko mną zabawił 
- Danielle nie mów tak przecież on się przygotowywał jak nigdy 2 godziny dobranie samego stroju mu zaję ... chwila co ty mówisz? nie przyjechał to gdzie on jest?
- nie wiem myślałam że w domu 
- AMBER! - usłyszałam krzyk z dużego pokoju i z telefonem Harrego przy uchu pobiegłam do przyjaciół
- co jest?- spytałam chłopców
- no bo dzwonili ze szpitala ... i noo...
- no?! 
- Liam miał wypadek i leży w szpitalu - zamarłam stałam jak ten słup soli i zerwałam kontakt z rzeczywistością
- Amber ? Amber?! - usłyszałam z telefonu głos Danielle 
- ee.. tak Danielle 
- czy ja się przesłyszałam Liam jest w szpitalu?! 
- tak Danielle 
- ale w którym ? 
- no właśnie w którym chłopcy?
- szpital świętego Piotra ( od razu mówię że to wymyśliłam bo nie wiem jakie są szpitale w Londynie )
- słyszałaś Danielle? 
- tak ! spotkamy się na miejscu - dziewczyna rozłączyła a my biegiem udaliśmy się do samochodu. Po szybkiej jeździe która nie zakończyła się wypadkiem dotarliśmy pod szpital. Biegliśmy niczym szaleńcy pytając każdego gdzie leży Liam Payne aż w końcu jakaś starsza pielęgniarka udzieliła nam informacji że chłopak znajduje się w sali 216. Szybko znaleźliśmy się pod wskazaną przez kobietę salą, na zewnątrz czekała już zapłakana Danielle 
- Danielle .. - podeszłam do dziewczyny a ta przytuliła mnie wypłakując mi się w rękaw. po chwili usiadłyśmy - co z nim?
- jest *chlip*  u niego*chlip * lekarz - przetarła nos rękawem - był już wcześniej i powiedział że Liam jest w śpiączce - nie wytrzymała i znów zaczęła płakać ja dla otuchy przytuliłam ją
- będzie dobrze - powiedziałam przytulając dziewczynę . Po chwili wyszedł lekarz 
- co z nim? - jednogłośnie krzyknęło 4 z 5 one direction 
- pacjent jest w śpiączce nie wiadomo kiedy się obudzi i czy w ogóle, ma złamaną prawą rękę i żebra, a także kilka ran otwartych, chłopak był nieodpowiedzialny wjeżdżając na jedną z najbardziej ruchliwych ulic na czerwonym świetle 
- to moja wina ... - Danielle ponownie się rozkleiła 
- kochanie to nie twoja wina
- moja bo jechał do mnie! i przeze mnie się tak śpieszył - przytuliła mnie ponownie
- jeśli chcecie możecie wejść - lekarz rzucił na odchodne, wszyscy jak nigdy ze spokojem weszli do sali, to co zobaczyłam wręcz zaparło mi dech w piersiach, biedny Liam cały blady poobwijany bandażami, z dużą ilością siniaków, ręką w gipsie i poprzypinany do jakichś rurek 
- Liam... - szepnęła Danielle i powoli do niego podeszła, usiadła na krześle obok łóżka i złapała jego dłoń. Wszyscy widząc tę sytuacje postanowili si wycofać i dać jej trochę czasu sam na sam z chłopakiem...

___________________________________________________________

Nawet długi c'nie?

Jak wam się podoba? 

Tytuł : Marina Łuczenko (39 i pół ) - please don't leave me 

please don't leave me - nie zostawiaj mnie

Podoba się wam taki moment dramatu po scenie +18 czy źle że z tym teraz wyskoczyłam?

Zasada 10 = NN





MASSIVE THANK YOU ZA 14 TYS. WEJŚĆ !

21 komentarzy:

  1. świetny troche smutny tylko.kiedy dodasz kolejny???

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow... Zaskoczyłaś mnie tym wypadkiem Liam'a. ;o
    Mega.<3 Czekam na kolejny.:*

    OdpowiedzUsuń
  3. WSPANIAŁY !!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejciu, ale nic mu nie będzie? Błagam nie mów mi, że go zabijesz, bo umrę... Już ryczałam jak przeczytałam o wypadku...
    Świetny rozdział, bardzo wciągający i przejmujący!
    Mięsny jeż, mięsny jeż :D
    I Stefan Salvatore ahhh chwała Ci za takie wzmianki xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. kurcze ja cię kocham

    OdpowiedzUsuń
  7. strasznie fajny :P

    http://it-makes-this-harder.blogspot.com/ zapraszam do mnie :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja pierdziele zajebisty :D nie mogę się doczekać następnego :D

    OdpowiedzUsuń
  9. za pierdole kochanie zajebisty rozdział
    czekam na nn :P

    OdpowiedzUsuń
  10. to może ja będę 10:) zarąbisty czekamy na kolejny:D

    OdpowiedzUsuń
  11. a jednak ktoś mnie wyprzedził heh

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowny jak każdy inny;D
    Niezły pomysł z tym wypadkiem Liam'a
    Czekam na nowy rozdział
    ;****

    OdpowiedzUsuń
  13. ja juz chce nastepny :D
    super :D

    OdpowiedzUsuń
  14. ejj ale niech wyzdrowieje! :* bo ma żyć z Danielle długo i szczęśliwie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. OOOOOOOOOOOOOOOO no nie no weeeś ; <
    proszę nie zabijaj Liama no bo kto będzie ustawiał wszystkich po kolei i kto będzie bał się łyżek?? ja się rozkleiłam jak mało kto.. ; ( i jeszcze słuchałam młode wilki 4 ; O
    Diana

    OdpowiedzUsuń
  16. super rozdział :D
    troche sie rozkleiłam przy czytaniu :\
    ale ok czekam na NN =]
    pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  17. świetny rozdział.
    mam nadzieję, że Liam szybko wyzdrowieje. ; ]]
    p.s. zapraszam do mnie ; D

    OdpowiedzUsuń