wtorek, 6 marca 2012

Rozdział 9

- haha świetny żart a teraz na serio
- no mówie ci Niall że ja i Ambey jesteśmy razem
- to ja już o nic więcej nie pytam, chociaż.... macie coś do jedzenia? - spojrzałam na Niall'a błagalnym wzrokiem
- no dobra już sobie idę - Niall znikł w drzwiach do pokoju a ja wraz z Zayn'em wróciłam do czułości. Po ok 20 minutach chłopcy musieli iść na próbę więc książę pożegnał się ze mną namiętnym całusem i ruszył wraz z chłopakami na halę. - i co ja mam robić tutaj sama? - rozejrzałam się po pokoju i zauważyłam kartę kredytową Harrego - mam zajebistego brata - pomyślałam więc przebrałam się ( bez tego sweterka w lewym górnym rogu ) umalowałam i ruszyłam w miasto. Ponieważ podczas spaceru z Zayn'em dużo widziałam więc wiedziałam  jako tako gdzie co jest. Udałam się pierw do tutejszego starbucks'a po cappucino, a następnie na małe zakupy...
~Perspektywa Tiffany~
To już 2 tydzień bez Amber. Wyjechała w trasę z chłopakami a ja zostałam tu w Halmes Chapel ponieważ mama nie zgodziła się na wyjazd. Nie rozumie przecież Lou jest pełnoletni, jechał z nimi 36 letni manager, który jest przyjacielem z dzieciństwa mojej mamy i do tego 2 kierowców po 30. Ona jest po prostu niesprawiedliwa! twierdzi że jeżeli ona w dzieciństwie nie opuszczała miasta to ja też nie powinnam. Ja mam 16 lat HALO! Amber też ma 16 i jakoś mogła pojechać no dobra jechał  nią jej brat a jej mama zna chłopców na wylot ale przecież moja mama też ich zna i co taki problem ?! A teraz siedzę sama w pokoju co chwila oglądając jakieś zdjęcia które Amber wrzuca na Twittera. Są w Paryżu tak bardzo chciałam tam pojechać od kiedy skończyłam  10 lat! Moje rozmyślenia przerwała mi mama.
- Skarbie wiem że jesteś na mnie zła z powodu tego wyjazdu ale mam dla ciebie niespodziankę
- jaką? - zerwałam się na równe nogi
- spakuj się za 2 godziny wyjeżdżasz
- ale gdzie?
- to już niespodzianka
- mamoooooooo!
- niespodzianka - westchnęłam głośno i ruszyłam w kierunku szafy, zaczęłam pakować wszystkie najładniejsze ubrania a także te wygodne. Szpilki trampki, japonki sandały i co tylko się dało. Po ok. 1 h byłam spakowana.
- Mamo!!!! jestem spakowana - krzyczałam schodząc po schodach ciągnąc gigantyczną walizkę za sobą. Postawiłam ją pod drzwiami wejściowymi i ruszyłam do kuchni gdzie mama coś pichciła.
- nie wypuszczę cię z domu skarbie bez czegoś do jedzenia. Za 30 minut będzie po ciebie Thomas .
- Wtf! Thomas tak ma przecież na imię manager ....
- młoda damo bez wyrażeń proszę tak to manager chłopców miała być niespodzianka ale jak zwykle ja się umie wygadać
- Dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję ... !!! - zaczęłam krzyczeć i rzucać się jej na szyję. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi
- to on ! to on! to on!- pobiegłam do drzwi otwierając mężczyźnie drzwi
- Dzień dobry
- Dzień dobry Tiffany, witaj Kimberly - mężczyzna puścił oczko mojej mamie, coś się kroi....
- Witaj Thomasie jak podróż ?
- Bez problemów, to jak gotowa?
- tak już nie umie się doczekać - zaczęłam się szczerzyć jak głupia do sera, Thomas wziął moją walizę do samochodu a ja pożegnałam się z mamą i ruszyłam wraz z przyjacielem mamy samochodem. Po 20 minutach jazdy dotarliśmy na lotnisko, po małej odprawie wsiedliśmy do samolotu i zaczęłam słuchać Olly'ego Murs'a . Po kilku piosenkach zasnęłam.
- Już dolecieliśmy - zaczął mnie delikatnie budzić
- przespałam całą podróż?
- na to wygląda - uśmiechnął się co odwzajemniłam, następnie wyszliśmy na lotnisko gdzie czekał na nas Harry
- Tiff! Jak miło cię widzieć Ambey będzie szczęśliwa gdy cię zobaczy - przytuliłam delikatnie chłopaka
- Mam nadzieję, a właśnie ty znów z tą Ambey zaczynasz? 1 siniak ci w karierze nie wystarczył?
- dobra nie przypominaj mi ...

~Perspektywa Amber~
Po 3 godzinnym spacerze po galerii ruszyłam pod halę próby miały się skończyć za 15 minut więc spokojnym krokiem dojdę tam i będę pewnie jeszcze przed czasem. Jest dość późno ale przecież tyle pięknych paryskich latarni oświetla ulice. Za 15 minut będę mogła znów przytulić mojego księcia z bajki. Mam gęsią skórkę na samą myśl, że muszę zaraz przejść przez ciemny park ale na szczęście po drugiej stronie ulicy jest hala w której są chłopcy. - A więc raz kozie śmierć - złapałam mocniej torby z zakupami i ruszyłam szybkim krokiem przez park. Już widać niewyraźnie hale - ucieszyłam się na sam widok hali, ponieważ czułam całą drogę przez park czyiś wzrok na sobie. Coś zaszumiało w krzakach, było słychać czyjeś kroki, przyśpieszony oddech zaczęłam iść coraz szybciej, a wręcz biec. Nagle drogę zatarasował mi jakiś młody chłopak był wyraźnie pijany.
- Witaj ślicznotko - próbowałam go ominąć nie odzywając się
- oj gdzie to się śpieszysz? - starał się mnie wciąż zatrzymać
- nie twoja sprawa spadaj
- nie bądź taka daj się sobą nacieszyć
- spadaj raz nie wystarczy?!
- skarbie - złapał mnie za podbródek ale wyrwałam się - czego nie dostanę po dobroci to wezme siłą
- zostaw mnie ! - zaczął mi rozpinać płaszczyk, starałam się odsunąć, w oddali widziałam chłopaków wychodzących z hali - ZAYN!

_________________________
a więc proszę oto 9 !

Podoba się ?
mi nie za bardzo
Jutro mam 17 lat ! JUPI!
Zapraszam do komentowania 5 komentarzy = nowy rozdział

14 komentarzy:

  1. fajny rozdzial ;)
    oby Zayn ja uslyszal :/

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne.:) i coraz ciekawsze :D
    mam nadzieję, że Zayn ją ułyszy.;D

    czekam na następny. ludzie spinać tyłki i komentować! <3
    buziaki.xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Super.Bardzo lubie twojego bloga:-);-):-D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zayn! uratuj ją! super blog. :) czekam na następną część

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty blog. Znalazłam go przed chwilą ,przeczytałam wszystko jednym tchem. :D:D:D Juz nie moge doczekac sie kiedy bedzie NN.
    Pozdrowienia ;) Karola ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. niedawno znalazłam twojego bloga, ale już go uwielbiam:) mam nadzieję że Zayn jej pomoże

    OdpowiedzUsuń
  7. piekny zayn leci na pomoc.;d haha lubie to opowiadanie + czekam na kolejny rodzial ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ahh i teraz Zayn w roli Supermena! *-*
    Wszystkiego najlepszego ! <3333333
    Ja mam dziś urodziny hehe ;D

    KaroOox3

    OdpowiedzUsuń
  9. wszystkiego najlepszego z ukazji urodzinek
    aaaa zayn to się teraz zabawi w SUPERMAENA
    czekam z niecierpliwością na następny rozdział
    pozdroooo<333


    palcia<3333

    OdpowiedzUsuń
  10. zajebisty nie mogę się doczekać następnego :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ippp zajebisty niech Tiff Będzie Z Hazzą ! : D
    Pasują Do Siebie .. Chyba XD
    Pozdro !
    Życzę Weny ! XD

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny, Zayn ją musi uratować :D
    Jtr masz 17naste urodziny ? ;> To wszystkiego najlepszego i tak jak Jula z góry, życzę weny ! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Zayn musi jej ruszyć na pomoc.

    OdpowiedzUsuń