niedziela, 25 marca 2012

24 : "...It’s crazy, what u doing to me... "


Obudziłam się w swoim łóżku, kurde nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam. Spojrzałam na zegarek 6:51 - no to czas się zbierać do szkoły - pomyślałam i zwlekłam się z łóżka. Weszłam do garderoby i wybrałam komplet do szkoły( ta torebka będzie trochę większa żeby zmieścić jakiś zeszyt i długopis) . Poszłam do łazienki wzięłam krótki prysznic umyłam włosy później zęby, przebrałam się pomalowałam i wysuszyłam włosy gdy byłam już gotowa była 7:36. Mamy na 8 więc pośpiesznym krokiem ruszyłam na dół nikogo ni żywej duszy. -Co to powtórka z wczoraj?! - weszłam do kuchni wszyscy kończyli jajecznice z szynką oczywiście na mnie czekała osobna bez szynki Liam pamiętał że nie jem mięsa
-Dzień dobry śpiąca królewno - wyszczerzył się Zayn 
- teraz królewna szybko zje i jedziemy do szkoły 
- ty ! masz! PASKI!!! - krzyknął Lou - na górę się przebrać ! 
- nie ma mowy - zaśmiałam się, usiadłam i szybko pochłonęłam śniadanie - dziękuje - wzięłam talerz i zaniosłam do zmywarki.. Wszyscy już czekali w aucie mnie jak zwykle czekało siedzenie na kolanach Zayn'a bo było do wyboru kolana Zayn'a - mojego księcia z bajki lub bagażnik - mnóstwo dupereli i syf taki że boże ratuj!. Oczywistym wyborem były kolana księcia w białych trampkach. Po 10 minutowej jeździe znaleźliśmy się na szkolnym parkingu. Szczęście chciało że szafki w szkole dostaliśmy blisko siebie a dokładnie 7 szafek obok siebie. Hahh szczęście głupich nie opuszcza. Ruszyliśmy do nich czekały już tam na nas książki ( szkoła posiada własne podręczniki, które co roku są wypożyczane uczniom i za wszelkie usterki odpowiada uczeń) a że był 1 dzień nauki były lekcje organizacyjne czyli książki jeszcze poczekają. Nasze szafki były ustawione między dwoma kolumnami 7/10 szafek było nasze 3 pozostałe należały do jakichś lasek. Ale na wszelki wypadek to ja miałam szafkę sąsiadującą z jakąś laską dzięki czemu chłopcy nie musieli czuć się dyskomfortowo. Staliśmy tak i rozmawialiśmy o przysłowiowej " dupie marynie " gdy podeszły do nas wcześniejszego dnia spotkane plastiki. Pech! no żesz kurwa miały szafki obok nas właśnie te 3 jebane szafki. 
- No hej chłopcy - odezwała się utleniona ( chyba jakaś przywódczyni ) a chłopcy mimowolnie odpowiedzieli
- no widzę że będziemy mieli szafeczki blisko siebie to zawsze można się lepiej poznać - kontynuowała i zaczęła się lampcyć na mojego chłopaka 
- wiesz wybacz ale nie szukamy towarzystwa zwłaszcza takiego - rzuciłam lekko wkurzona
- oj skarbie nie denerwuj się - wyszczerzyła się  - złość piękności szkodzi - obróciła się do swojej świty i "wyszeptała" - ale jej już nic nie zaszkodzi
- słyszałam to ! - krzyknęłam do niej tak teraz mnie wkurzyła
- no i co z tego to widać że Zayn jest z tobą tylko z litości 
- ty ździro! - rzuciłam się na nią z pięściami ale Zayn mnie złapal i obrócił do siebie
- nie daj się sprowokować - cmoknął mnie w usta - ochłoń - złapał mnie za rękę i ruszyliśmy pod moją salę  reszta postąpiła tak samo 
- Ambey nigdy nie byłaś taka wybuchowa - zdziwił się Harry
- sama nie wiem co we mnie wstąpiło - przytuliłam Zayn'a
- na wierzch wychodzi Amber złośnica - zaśmiała się Tiffany 
- to nie jest śmieszne, gdyby Zayn nie powstrzymał Amber ta laska by dostała w ryj i Amber mogła by być zawieszona 
-oj daddy daddy kiedy ty w końcu wyluzujesz -Lou zaczął swoją paplaninę  
- jak ty spoważniejesz - wtrącił Liam
- oj nigdy to bardzo długo - rzucił Niall który zajadał się Twix'em . Dzwonek wszyscy rozeszli się do klas i zaczął się nudny dzień w szkole przeplatany krótkimi przerwami z towarzystwem 4 bogów i mojego brata. Co przerwę jakaś dziewczyna do nich podchodziła po autograf ale przynajmniej nie było to tak natarczywe jak poza szkołą...


__________________________________________


A więc 24 skarby ;*


Jak wam się podoba ? mi tak średnio nie za bardzo wena się mnie trzyma chyba znów zaczęła mnie olewać .


Ostrzegam Amber jeszcze nie raz pokaże pazurki i swoją waleczność o Malika. Dziewczyna tak szybko swojej miłości nie odpuści. Kolejne odpały i starcia z plastikami już po 5 komentarzach ;)


Tytuł rozdziału pochodzi z piosenki : Cher Lloyd - With ur Love 


"...It’s crazy, what u doing to me... " - "...To szalone co ze mną robisz..."


Ta sama zasada 5 kom. = NN


Chciałam przy okazji jeszcze raz zaprosić was na blog mojej naj kumpeli Kasiii ;**  :

http://onedirectionblogstory.blogspot.com/ 

8 komentarzy:

  1. ZAJEBISCIE KOCHANNA pisz pisz dalej
    kocham twoje opowiadania
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie.! xD
    Czekam na NN.!
    Lenka. ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. fantastyczny rozdizal =]
    czekam na nastepny z niecierpliwoscia ;D
    pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje opowiadanie jest boskie!!!!
    Pisz dalej ;D
    Mam nadzieję że Ambey w końcu przywali tej plastikowej lali ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty :D czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. czekaaaaaaaaaam na nexta dawaj dzis <333333

    OdpowiedzUsuń
  7. podoba mi się taka Amber. hahah. ; *

    OdpowiedzUsuń