Święta tak jak i Sylwestra spędziłam z rodziną,a przy tym ostatnim cudem towarzyszył mi Jay. Matka zgodziła się po tym jak codziennie do mnie przychodził i mnie rozweselał, ponieważ dzień w dzień płakałam niestety nie umiałam odgonić od siebie myśli,że Zayn'a przy mnie nie ma. Wiem że sama tego chciałam ale gdyby nie Perrie wszystko inaczej by wyglądało święta spędziłabym z chłopakami w trasie tak samo jak sylwestra, Jay nie siedział by ze mną dzień w dzień ( po 2 dniach kiedy go nie było matka dostawała do głowy z moim płaczem i sama po niego dzwoniła co przyczyniło się do wspólnego sylwestra ) a ja była bym inną osoba niż jestem teraz. Niby 2 tygodnie a tak bardzo mnie zmieniły. A teraz co ? Siedzę na nudnej matematyce sama w ławce, słucham muzyki a nauczyciele nie wytrzymują już ze mną. Po dosłownie 5 minutach wyrzucają mnie do dyrektora za błahostki bo nie chce telefonu oddać, bo mam nogi na krześle bo nie pisze tego co dyktują kurde jak im przeszkadzam to niech na mnie uwagi nie zwracają przecież nic im nie robię jedynie tlen kradnę
- Styles do dyrektora
- już ! - wstałam i szurając nogami wyszłam z klasy. Weszłam do gabinetu dyrektora i rozsiadłam się na fotelu który stoi z boku
- co znowu zrobiłaś ?
- muzyki słuchałam na 1 słuchawce i nie chciałam oddać
- czemu nie chciałaś oddać ?
- te cacko kosztowało mojego brata 3 tysiące ! a ona się obchodzi z przedmiotami uczniów jak ze śmieciami! A jak się coś przy niej zepsuje to gada że takie już było i uchodzi jej to na sucho
- Ohhh amber który to już raz w tym tygodniu ?
- no jakoś tak chwila mam ok. 7 lekcji na dzień i do tego pomnóżmy to razy 5 to nam wychodzi 35 razy w tym tygodniu
- Amber nie wiem jak już do ciebie mówić
- to pewnie przez różnice wieku
- może i tak - Smith (dyrektor ( jeśli coś pomieszałam to sorka ale już się gubię w tym ) ) wstał i udał się do ekspresu z kawą - napijesz się ?
- chętnie cappucin....
- tak wiem cappucino z 4 łyżeczek i 2 łyżeczki cukru, kurde dziewczyno ja już wiem jakie ty cappucino pijesz! - zaśmiał się. Tak Dyrektor był zajebisty. Co lekcje u niego siedzę i serio zachowujemy się jak dobrzy znajomi. Nie dziwię się stary to on nie jest ma 34 lata i jest całkiem przystojny. Nie jedna uczennica się do niego podlizywała ale ten jest już po ślubie i ma dziecko więc nie w głowie mu nastolatki. Kolejna lekcja spędzona z dyrektorem była miła tak jak zawsze gadaliśmy o wszystkim. Gdy zadzwonił dzwonek grzecznie się z nim pożegnałam i wyszłam z gabinetu mówiąc " jeszcze się pewnie zobaczymy " byłam tego pewna. Przeszłam przez tłoczny korytarz i dostałam się do swojej szafki. Schowałam książki i nagle zostałam podniesiona. Spojrzałam na oprawce i ujrzałam Louis'a
- Louis!!!! - krzyknęłam i go przytuliłam - chwila! Louis?!
- tak Louis!
- i Niall ! - krzyknął z pełną buzią blondyn. Przytuliłam go
- i Harry
- i Liam - przytulałam każdego pokolei jedynie przy Zayn'ie się zatrzymałam
- i Zayn jeśli chciała byś wiedzieć
- nie była mi ta wiadomość potrzebna - powiedziałam i ruszyłam w pierwszym lepszym kierunku - wybaczycie na chwilę miałam iść do toalety
- spoko - odpowiedział Hazza. Szybko pobiegłam do łazienki, zamknęłam się w kabinie i zaczęłam płakać
- Amber szybciej ! nie będę na ciebie godzinę czekać - krzyknęła Britney
- muszę?
- tak! - pociągnęła mnie na salę gimnastyczną gdzie mieliśmy W-F i akurat mieliśmy zastępstwo z klasą Zayn'a, Niall'a i Liam'a cóż za zbieg okoliczności czuje że ktoś maczał w tym swoje zacne palce. Stwierdziłam że ćwiczyć nie będę i udałam się na trybuny. Britney była przebrana więc ćwiczyła. Na trybunach spotkałam zacnego mulata który już zaczyna mnie samym swoim widokiem załamywać. Ja nie wiem czy go nie karmili czy co ale był normalnie blady, na swój sposób ale blady i taki jakby życia pozbawiony po prostu brak słów do czego on nas doprowadził bo przyznam że ja lepiej od niego nie wyglądałam i to wszystko jego wina! Nie wystarczałam mu czy jak?! Nie będzie tak łatwo. Gdy tylko zobaczył jak siadam na krzesełku podszedł do mnie
- Amber możemy porozmawiać ?
- rozmawiamy
- to nie było tak jak myślisz
- możesz zmienić płytę bo tę już nie raz słyszałam
- amber ja cię kocham a ona nie wiem jaki zamiar miała w tym by zniszczyć nasz związek
- ja też nie wiem jaki ale jej się udało a teraz wybacz bo muszę gdzieś zadzwonić - powiedział wstając z krzesełka i wybierając numer Jay'a
- Styles!
- tak?!
- wiesz gdzie !?
- tak idę Tom już na mnie pewnie czeka
- jak ty się o dyrektorze wyrażasz ?
- dobra Smith pewnie na mnie już czeka zadowolona?!
- wyjdź
- no idę ! - krzyknęłam przechodząc obok Zayn'a który miał minę typu WTF?!
- tak mulaciku jestem z nim na ty - powiedziałam schodząc po schodach. chwilę później byłam już w gabinecie zacnego dyrektora
- Za co ?
- dzwoniłam do mamy - westchnął i pokazał na fotel
- Jay!! - krzyknęłam wybiegając ze szkoły
- i jak ?
- jak widzisz żyję żył nie podcięłam więc jest gites majonez
- idziemy dzisiaj na London Eye?
- jasne! dawno nie byłam
- spoko Nathan jeszcze z nami będzie
- o jeszcze lepiej - zaśmiałam się i wsiadłam do samochodu chłopaka
- Chłopcy patrzcie ile ludzi chodźcie jutro przyjdziemy - powiedziałam gdy zbliżaliśmy się do owej karuzeli przed którą była gigantyczna kolejka
- Amber nie marudź nas szybciej puszczą bo dopłaciliśmy - zaśmiał się Nath
- potem oddam wam kasę
- nie
- tak
-nie
-tak - przekrzykiwaliśmy się aż doszliśmy do wejścia. Kapsuła już czekała więc jak to na kulturalnych ludzi wypada przepuścili mnie pierwszą
- ZAMYKAJ! - krzyknął Jay i drzwi kapsuły zamknęły się ze mną w środku. Byłam wystraszona i zdezorientowana. Nie wiedziałam co się dzieje. Miałam lęk wysokości więc wolałam jechać z kimś na wszelki wypadek. Zaczęłam się rozglądać i zauważyłam że nie jestem sama. A w kapsule siedzi ze mną nie kto inny jak ....
________________________________
BUAHAHAHAHAH!! Jestem wredna ;>
Musicie poczekać żeby się dowiedzieć co dalej ;P
________________________________
ZAPRASZAM DO LEKTURY OPOWIADANIA MOJEJ FANKI ( kurwa aaa!!! Ja mam fanke!! )
Tym razem zasada znów się zmienia!
40 kom = NN
Anonimki się podpisują bo inaczej nie uznaje komentarza. Jeśli się wydarzy tak ze 2 razy się doda to proszę usuńcie go a nie dodajecie następny komentarz z przeprosinami bo to tez nalicza komentarze nowe !
Coś czuję że zbliżamy się do zakończenia opowiadania. Jak myślicie jak się zakończy ?
Do napisania ;)