sobota, 2 czerwca 2012

59 : "... który dzisiaj mamy?..."

Dni mijały szybko, codziennie przychodzili do nas przyjaciele wszyscy w przeciągu paru dni pokochali małego Jawaad'a. W końcu przyszedł ten dzień, od rana ciągle trzymałam małego na rękach, tuliłam go i nie potrafiłam się na niego napatrzeć. W drzwiach pojawiła się Stella, znajoma pielęgniarka i oznajmiła że "już czas". Wstałam i położyłam małego do łóżeczka na kółkach, ruszyłam w stronę sali operacyjnej do której pozwolono nam (czyt. ja i Zayn ) go trochę odprowadzić. Następnie Stella odebrała z moich rąk wózek i zawiozła go na salę zostawiając nas przed dużymi drzwiami. Usiadłam na krześle i mimowolnie z moich oczu popłynęły łzy, Zayn przytulił mnie do siebie
- będzie dobrze - powiedział głaszcząc moje włosy i całując mnie po nich - będzie dobrze - powtórzył starając się nie rozpłakać
- mam nadzieję - powiedziałam spoglądając mu w oczy, już miałam go pocałować ale z sali wyszedł zdenerwowany lekarz i nie przyniósł dobrych nowin 
- państwa syn niestety nie wytrzymał operacji, próbowaliśmy przywrócić go do życia lecz na marne - mój świat się zawalił, pobiegłam do swojej sali i wyciągnęłam z maszynki do golenia żyletkę. Usiadłam pod drzwiami wcześniej zamykając je na klucz i zaczęłam podcinać sobie żyły, jedna po drugiej. PO moich policzkach płynęły łzy która następnie skapywały na rany otwarte, świat zaczął mi się rozpływać jakby się skończył. Ciemność następnie ostre światło i słowa : " obudziła się! wołaj lekarza ". Postacie mi się rozmazywały lecz z każdą sekundą były coraz bardziej wyraźne. Rozpłakałam się gdy pierwsza postać jaką zobaczyłam był Zayn. -Ja żyję czyli nie zabiłam się ? - mówiłam do siebie w myślach. Lekko uniosłam się i zobaczyłam że byłam ubrana w moje stare dresy, nie teraz było to ważne lecz Jawaad
- co z Jawaad'em ? - powiedziałam gdy lekarza nie było jeszcze na sali
- z kim ? moim tatą ? - Zayn odpowiedział z dziwną miną, był ubrany jakoś inaczej 
- nie z naszym synkiem gdzie jest Jawaad - prawie wykrzyczałam do sali wszedł lekarz - panie doktorze czy ona naprawdę nie przeżył operacji ?! - wykrzyczałam z łzami w oczach
- proszę się uspokoić miała pani wypadek zemdlała pani z powodu złego odżywiania się, od kiedy pani przyjaciel tu leży pani była przy nim dzień w dzień i pewnie nie jadła pani regularnie co było przyczyną osłabnięcia proszę się uspokoić - lekarz powiedział ze spokojem w głosie. Jak mój brat  szpitalu? Ja osłabłam co jest kurwa grane ?! 
- który dzisiaj mamy? - powiedział ze spokojem w głosie lekarz 
- em 7 marca prawda? - powiedziałam zdezorientowana pytaniem 
- już wiem w czym problem - powiedział lekarz obracając się do Zayn'a i Harrego - pańska dziewczyna a pańska siostra miała sen który wydawał się jej prawdziwy, w czasie tych 3 godzin gdy była nieprzytomna w podświadomości żyła dalej i wszystko co przyśniło się jej nie jest prawdą pomimo tego iż ona tak myśli. Jutro będzie można będzie ją odebrać ostanie na noc na obserwacji dla jej bezpieczeństwa - po wypowiedzianych słowach lekarz wyszedł z "do widzenia" na ustach .Nie mogłam uwierzyć że to był tylko sen, to wszystko co się przydarzyło ta ciąża wypadki, zaręczyny to wszystko był sen jeden wielki sen. W ciągu 3 godzin mój mózg stworzył najpiękniejszą a za razem najsmutniejszą historie jaką mogłam sobie wyobrazić. W śnie zostałam matką i narzeczoną Zayn'a, spełniły się 2 rzeczy o jakich marzyłam. Nie mogę się teraz tym dołować przecież gdzieś tam leży Liam i ... właśnie Liam!. Poderwałam się z łóżka i pomimo tego iż straciłam równowagę zaczęłam szukać sali na której leżał przyjaciel, po chwili ktoś mnie złapał i wziął na ręce 
- ty nie możesz chodzić musisz odpoczywać - do moich nozdrzy zawitał dobrze znany mi zapach a moje uszy usłyszały ten hipnotyzujący głos Zayn'a
- Ale Liam - powiedziałam starając się jakoś uwolnić 
- nic mu nie jest obudził się i teraz jest z nim Danielle nie wolno im przeszkadzać bo wymieniają ślinę - głośno westchnęłam a chłopak zaniósł mnie do pustej już sali i położył na łóżko, po czym usiadł obok i oparł głowę na rękach spoglądając na mnie z uśmiechem - wiesz ze cię kocham ? - spytał się mnie uśmiechając się do mnie, w środku dalej byłam roztrzęsiona po tym co się stało ale starałam się wrócić do normalnego funkcjonowania
- hmmm pomyślmy nie - powiedziałam robiąc na twarzy grymas. Zayn podniósł się i z namiętnością wpił się w moje usta, siadając przy tym na łóżku. Ja odwzajemniłam pocałunek uśmiechając się przy tym - Kocham cię - wyszeptałam między pocałunkami...


* 2 dni później * 
Wczoraj byłam już w domu a dziś wypisują Liam'a. Niestety chłopak pierwsze co robi to idzie na randkę z Danielle i jak to ujęła dziewczyna " nie zawita do nas na noc ". My całą 6 wróciliśmy do domu. Ja pierwsze co zrobiłam to rzuciłam się na łóżko i po moich policzkach popłynęły słone strużki łez. Ciągle miałam rozdarte serce przez ten sen. Jakby nie patrzeć tak jakby pokochałam to " urojone" dziecko. Usłyszałam pukanie do drzwi 
- proszę ! - krzyknęłam unosząc się na łokciach, do pokoju wszedł Zayn i usiadł obok mnie uśmiechając się 
- już w porządku? - spytał się przytulając mnie
- w jak najlepszym porządku - wyszeptałam mu w klatkę piersiową po czym uniosłam głowę i wpiłam się w jego usta...
-_______________________________________________________


Wiem bardzo krótki ale za to bardzo szokujący . Spodziewaliście się takiego obrotu akcji? 


Ja sama się tego nie spodziewałam planowałam takie coś ale nie sądziłam ze wcielę to w scenariusz. A więc mamy 59 ! i 53 tys wejść a także 56 obserwatorów same 50 ! cieszę się jak dziecko ! Dziękuję  ;* <3


______________________________________________________


Wybaczcie że wczoraj nie dodałam choć był dzień dziecka ale jakoś nie umiałam się za to zabrać a dziś pomimo bólu głowy i zęba napisałam rozdział z przerwami ponieważ ból dawał się we znaki ale napisałam ! 


______________________________________________________
Chciała bym się wam pochwalić moim prezentem na dzień dziecka mały ( ponieważ wcześniej dostałam 2 pary butów ) ale zajebisty oto mój mały czerwony piętrowy autobusik rodem z Londynu : 

Lekcja polskiego a wasza Beigeee się nudzi i co robi ? RYSUJE !!! Oto moje arcydzieło które stworzyłam podczas oglądanie filmu " Macbeth " Boże nudne to ale jebana polonista wymyśliła że to będzie lektura to musimy cierpieć


A no także w domu rysuje gdy mi się nudzi i oto arcydzieło które powstało w dzień dziecka gdy za oknem grało jakieś nieznane mi reggae. Które strasznie mi się spodobało o godzinie 21 w końcu ruszyłam zadek i poszłam szukać źródła muzyki lecz po godzinie zrezygnowałam i jak się dowiedziałam było to na "muszli" czy scenie w parku. A oto ono ( jestem z tego dumna tak bardzo że aż oprawiłam i powiesiłam obok tablicy korkowej)
wiem nie jest specjalnie piękny ten BIG BEN ale mi się tam podoba (uwierzcie od kilku dni się męczyłam z tym i 3 bloki wyrzuciłam bo co chwila coś mi nie pasowało)
______________________________________________________


To że cofnęłam się w opowiadaniu z czasem nie znaczy że zasada tez ;) 20 komentarzy = NN 


______________________________________________________


Kocham was 




Beigeee <3 ;*

31 komentarzy:

  1. zajebisty rozdział i czekam na nn :
    kocie lovciam cie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. cooooooooo???? cooooooooooo???
    ja pierdole coo???
    takiego czegoś to ja się nigdy nie spodziewałam.
    to wszystko to był sen? tyle pięknych i smutnych chwil?
    nie no ja nie mam na ciebie siły kobieto..
    teraz to ja już się boję co ty jeszcze wymyślisz...
    czekam na next'a. masz szybko dodawać bo nie wytrzymam!!
    i zapraszam do mnie. ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. I to wszystko było jedynie snem? Nie powiem... zaskoczyłaś mnie tym bardzo...

    OdpowiedzUsuń
  4. CO TY ZROBIŁAŚ?!
    Oczywiście nadal cię ubóstwiam, kocham itp., ale powtarzam: co ty zrobiłas?!
    Co z moim małym Jawaadem?!
    Aaaaa, ja nie moge!
    Muszę przyznać - pomysł świetny, ale po prostu no nie wiem co napisać. Tyle emocji w jednym rozdziale! Kurde ale współczuję Amber, tyle czasu na marne. Powinna powiedzieć o tym wszystkim Zaynowi, ale już widzę jego minę jakby się o tym dowiedział :D
    Nie no nie wiem co napisać, po prostu zwaliłaś mnie z nóg.
    Przecież tam się TYLE działo i teraz co?
    Ale tyle tego, ja cię **********.
    Najpierw śmierć Jawaada, potem podcina żyły. Już myślałam, że po prostu będzie OK i jej się uroiła ta śmierć, a ty mi wyskakujesz z czymś takim!
    Nie no, nie mam słów!!!
    Dawaj mi następny aż mnie zżera z ciekawości co ty tam sobie dalej wymyślisz :D
    Kocham :* <3
    http://whenimlookingatyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. What????
    Chyba sobie ze mnie jaja robisz?
    Co z tym pięknym chłopczykiem, którego pokochałam?
    Ty kobieto, jesteś złym człowiekiem:P
    Tak ludziom w głowach namieszałaś i to na marne
    Oj ja się zemszczę:P
    Ale i tak cię KOCHAM i czekam na kolejny<3

    OdpowiedzUsuń
  6. To mnie zszokowałaś. Nawet przez myśl mi nie przeszło takie coś. poiwem tylko WOW.!!! hahahahaha.

    + podobają mi się Twoje rysunki<3 masz talent do pisanie i rysowania ; D

    OdpowiedzUsuń
  7. o ja waleeeeeeeeeee! Beata! ty psychiku! czytam, czytam, dziecko umarło i nagle takie WTF? CO JEST GRANE? JAKI LIMA? JEMU TEŻ SIE COŚ STAŁO?
    i nagle BOZE TO BYL JEJ SEN Z TA CIĄZĄ O JAAAA!'
    chryste! jestes mistrzem! jak ty to zrobiłaś! genialne! hahaha! teraz jestem ciekawa co to się będzie działa w PRAWDZIWYM życiu...
    Nie mogę sie doczekac :D
    xooxox

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie spodziewałam sie takiej akcji :) Super rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale namieszałaś, mój Boże. Mimo to rozdział superr!!
    ----------
    Czytałam gdzieś, kiedyś opowiadanie które było całe snem dziewczyny chorej na jakąś chorobę krwi, (w śnie była z jednym z 1D) . Polecam przeczytaj. Jak znajdę link to ci wyśle. ;-P
    -----------------
    Odezwij się na tt jak chcesz link do tego. Polecam, smutne i płaczliwe ale piękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem czytalam last wish sie nazywalo płakałam na końcu harry ją tam uratował bo napisala do nich list i zayn z niallem byli tam gejami pamietam je bardzo dobrze bo do dzis cos w srodku chce plakac jak sobie koncowke przypomne jak siedzial nad jej grobem a ona byla duchem obok niego ;(( kurwa i plakac mi sie zachcialo

      Usuń
    2. O właśnie o to opowiadanie mi chodziło. Boskie jest. Mi też jakoś tak się zachciało płakać, a po za tym jeszcze dzisiaj jakiś bezduszny debil mi kota przejechał na moich oczach. Jak tak można?!?! Kocham koty, to są żyjące istoty, one nic nie zrobiły żeby były tak traktowane.
      --------------------
      Mój malutki, biedny, który niczym nie zawinił kotek.

      Usuń
  10. OMg zgubiłam się trochę, to oni są razem, ale bez zaręczyn i dziecka nie ma tak? Kurczę trochę namieszałaś :D ale i tak jest zajebiście ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. ok, ok chwila trochę się pogubiłam, ale dochodze do sb, ok już :D
    boski, swietny, fenomenalny rozdział jak zwykle uwielbiam twoj sposób pisania i Twoje ciekawe pomysły, czekam z niecierpliwością na NN :*
    pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny rozdział,ale trochę się pogubiłam.Takie piękne momenty i smutne były tylko snem ?!! Nie no nie spodziewałam się tego.Zajebisty rozdział !!! Czekam na nn :)
    +Zapraszam do mnie : http://mojjedenkierunek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny zwrot akcji :d
    PS. zajebiście namalowałaś Big Bena ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Musze przyznać, że mnie zdziwiłaś ^^ Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji : ) Rozdział jest świetny xD

    Ps. Rysunek Big Bena śliczny ;3

    OdpowiedzUsuń
  15. JA już trochę nie ogarniam, to jak jej sie to śniło i co ?
    Ona nie była ani nie jest w ciąży. :O

    Ej no 3 razy to czytałam i dalej jakoś tak nie za bardzo rozumiem xD hahhaha

    OdpowiedzUsuń
  16. łał nie wiem co powiedzieć !!
    ubustwiam cie i twoją wyobraźnie !

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow.;o
    Super i czekam na kolejny.:*

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale namieszałaś!!!! Normalnie ja juz mialam nadzieje ze beda szczesliwa rodzinka a tu nic!!

    OdpowiedzUsuń
  19. trochę czasu zajęło przeczytanie tych 59 rozdziałów, ale warto było. opowiadanie wprost zajebiste i naprawdę nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. trochę smutno, bo to oznacza, że jednak Niall nie poznał swojej miłości.
    a obrazek Big Bena genialny. zazdroszczę smykałki do rysowania ;)
    czekam na dalsze rozdziały :D

    http://make-this-something-more-1d-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Oszzz Tyyyyy!! Jak mogłaś, najpierw rycze, że on umarł, potem ze to sen, potem że ona smuta i jak mogłaś???
    Ja już taka szcześliwa że ślub <3 a ty no wieszz..
    Nie wiem co pisać:)
    Kocham Cię<3

    OdpowiedzUsuń
  21. O ja pier****le !
    Ty to potrafisz trzymać człowieka w napięciu ! <3
    Nie spodziewałam się takiego obrotu akcji ! ;D
    Uwielbiam tego bloga ! <3
    Jesteś niesamowita ! :****

    OdpowiedzUsuń
  22. O matko...tyle się "wydarzyło",a teraz mówisz że to 3 godzinny sen...
    CZYSTE SZALEŃSTWO ;))
    Jestem ciekawa co dalej,bo teraz to będzie trochę nowe życie ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze raz ja!!!
    To Niall nie jest z Beatą ???
    Kurczę, a już polubiłam ten wątek o nich ;((
    Znajdź mu jakąś laskę ;)Bo on jakiś taki samotny ;//

    OdpowiedzUsuń
  24. aaaaa ! jak to kurde no!!
    ładnie namieszałas xd
    zapraszam do komentowania 27 rozdziału
    http://galaxy-strawberry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. kurde! ty dziewczyno jesteś genialna!! najlepszy rozdział jaki w życiu czytałam <3333 chociaż też polubiłam ten wątek z Niallem i Beatą. Jesteś po prostu zajebista!!

    OdpowiedzUsuń
  26. normalnie nie mogę w to uwierzyć. Nie spodziewałam się tego.xd. ; * ale jest świetnie. ;d

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie nienawidzę cię!!!
    Jak mogłaś to zrobić?!
    A było tak pięknie...
    Odwołaj to ale już!!!
    Liczę do 3-ech
    1...
    2...
    3...
    Koniec czasu nie żyjesz!!!

    OdpowiedzUsuń