- wszystko dobrze ?
- tak - rzuciłam szybko z nadzieją że skończy on ten temat
- Beata nie zadręczaj się, zobaczysz los jeszcze da ci kogoś kto pokocha cię równie mocno co Paul Kim lub jeszcze bardziej
- Tylko czemu muszę tak długo czekać- obróciłam się do blondyna, jego twarz była bliżej niż się spodziewałam . Nastała niezręczna cisza, lecz przerwał to Harry uderzając o kieliszek łyżeczką, zaczynał stukać coraz mocniej ponieważ gwar na sali nie ustawał, raz po razie aż w końcu o raz za mocno i kieliszek roztrzaskał się na małe kawałeczki
- A mówiłem że łyżki to ZŁO - usłyszałam komentarz Liam'a i kilka śmiechów na sali. Tiffany szybko złapała go i pobiegli razem do łazienki a za nimi pani.. tfu! Anne. Kazała tak do siebie mówić to nie wypada nawet w myślach się jej sprzeciwiać
- No jak widzicie nasz Harry to niezdara więc ja muszę wznieść pierwszy toast. A więc za Paula i Kimberly, by układało im się w małżeństwie i by nic ich nie rozdzieliło - po wypowiedzianych słowach Zayn wniósł kieliszek i wypił jego zawartość tak jak wszyscy prócz mnie i Amber na tej sali. My zamian szampana miałyśmy sok marchewkowy tak wiem już czyja to sprawka. Wypiłyśmy równo z wszystkimi zawartość szklanki i uśmiechnęłyśmy się do siebie
- Teraz zatańczy para młoda - usłyszałam głos gościa z zespołu który zapodał jakiegoś wolnego śpiewając lub jak to można również nazwać piejąc do mikrofonu. Po pewnym czasie do pary młodej zaczęli dołączać
- Czy mogę prosić o taniec?
- oczywiście - uśmiechnęłam się i łapiąc Nialla za rękę udaliśmy się na parkiet. Oczywiście jak przystało na wolnego Niall położył ręce na moich biodrach a ja oplotłam jego szyję rękoma i położyłam głowę na jego klatce piersiowej. Czułam taką błogość, jego perfumy i obecność jego osoby po prostu mogłabym tak bez końca...
~Oczami Tiffany~
- Harry jesteś zdolny - powiedziałam do chłopaka wyciągając mu pęsetą z ręki odłamki szkła
- i cały twó ... AŁA !
- no to już był ostatni kawałek - uśmiechnęłam się i spojrzałam na zielonookiego. Dziś jego twarz nabrała kolorów, tryskał wręcz szczęściem i to tylko dzięki mnie chodził taki załamany i przybity oczywiście miał w tym także trochę swojej winy ale ja byłam trochę za surowa dla niego
- Tiff wiesz jeszcze tu
- gdzie ? - zaczęłam oglądać jego rękę, ale on przysunął ją do twarzy i palcem wskazującym pokazał na swoje usta
- tutaj - uśmiechnął się przybliżając twarz do mojej
- wariat - odwzajemniłam uśmiech i pocałowałam go delikatnie w usta
- tylko twój - nic nie odpowiedziałam tylko zachichotałam pod nosem i wstałam z zimnej wanny na której siedzieliśmy, lecz nie było mi dane iść do gości Harry złapał mnie w pasie i pociągnął do siebie czego efektem wpadliśmy do wanny na szczęście pustej
- No i patrz co narobiłeś - spojrzałam na chłopaka który leżał pode mną
- sądzę że stworzyłem kolejną wspaniałą chwilę - uśmiechnął się i usiadł po turecku w wannie na co ja usiadłam tak samo naprzeciw niego
- bardzo wspaniałą - uśmiechnęłam się i zbliżyłam się do niego by znów złożyć na ustach loczka pocałunek...
~Oczami Amber~
Siedzieliśmy wtuleni w siebie przy stole, większość gości tańczyła a my napawaliśmy się swoją obecnością
- mówiłem ci już jak bardzo cię kocham
- hmmm - udawałam że myślę - nie nie mówiłeś - powiedziałam z udawanym grymasem na twarzy
- no to muszę ci powiedzieć że kocham cię bardzo bardzo bardzo bardzo mocno - całował mnie w usta a przy słowach " bardzo " na sekundę przerywał
- ja też cię bardzo bardzo bardzo bardzo ko... - powtórzyłam sytuację tylko nie było mi dane skończyć słowa " Kocham " ponieważ usłyszałam głośne chrząknięcie mojej mamy
- może byście się powstrzymali przy gościach? - powiedziała z rękoma ułożonymi na biodrach
- ojj mamoooo - powiedziałam to z dziecięcym akcentem a ona jedynie westchnęła i ruszyła do Tom'a
- masz super teściową - zaśmiałam się
- a ty matkę - zaśmiałam się i wstałam
- to proponuję wspólny taniec - wyciągnęłam chłopaka na środek, piosenka była w sam raz na przytulańca tzw : "wolny". Zarzuciłam mu ręce na szyję a chłopak objął mnie w biodrach i zaczęliśmy się kołysać w rytm piosenki...
_____________________________________________________________
I tak oto zakończyłam 55 rozdział podoba się?
To nie koniec ślubu mamy Tiffany ;)
Będzie jeszcze ciekawiej i bardziej zaskakująco ;)
____________________________________________________________
Ostatnio nasz biedny Niall ma jakiś napad wrednych fanek i anty fanek wcześniej te niby Directionerki które wyprosiły go ze zdjęcia a wczoraj nasz Niall został nazwany na lotnisku że jest beznadziejny. Nie rozumie tych osób to tylko człowiek i niestety nasz blondasek nie wytrzymał i się popłakał ! Boże jak tak go nie lubią to po co w ogóle się do niego odzywają to jest totalna beznadzieja takie dziewczyny ! Boże proste nie lubię nie odzywam się omijam szerokim łukiem a nie wyzywam i sprawiam przykrość to naprawdę było żałosne ze strony tej dziewczyny
____________________________________________________________
Nowa zasada !
Ponieważ zauważyłam że gdy była zasada 15 = NN, komentarze przekraczały liczbę 20 więc może tak na próbę zrobię 20 komentarzy dla nowego rozdziału
co wy na to ?
Jeśli nie wypali ta zasada wrócę do 15 ;)
Uwielbiam twoje opowiadanie , tylko tyle powiem , mam nadzieje że w tym opowiadaniu Amber urodzi dziecko a nie tak jak we wszystkich straci też drugie dziecko , tego bym raczej nie chciała ale to ty decydujesz oopowiadaniu ;)
OdpowiedzUsuńjak zawsze świetny już nie mogę doczekać się kolejnego
OdpowiedzUsuńzapraszam do ciebie
http://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com/
jak zawsze super czekam na nastepny a co do Nialla nie wiem czemu one go tak nie lubią on jest taki słodki ;*
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój blog, świetnie piszesz :) mam nadzieję, że jak najszybciej uzbiera się co najmniej 20 komentarzy, bo nie mogę się już doczekać następnego.. :)
OdpowiedzUsuńMega rozdział! Szkoda, że tak krótki! :(( Szkoda mi naszego biednego Nialla... Jakbym spotkała taką antyfankę na ulicy to chyba bym ją zabiła -.- Nie mogłabym znieść, że jakiś chłopak płacze ;( <3
OdpowiedzUsuńAhh jak zwykle świetnie :D
OdpowiedzUsuńJa już chcę następny! Zaciekawiłaś mnie... Co będzie dalej? :)
rozdział świetny.
OdpowiedzUsuńjak fajnie, że Harry i Tiff są razem!!
ciekawe co jeszcze wydarzy się na tym ślubie.
czekam na next'a, pozdrawiam. ♥
Rozdział świetny jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńNie ogarniam jak można nie lubić Nialla ^^
Świetny!!! Szybko nexta <3
OdpowiedzUsuńswietny, MEGA, boski rozdział jak zwykle zresztą ;D
OdpowiedzUsuńczekam na NN z niecierpliwośia i pzdr.
Jak zawsze rozdział genialny. I już jestem ciekawa co dalej...; ) \
OdpowiedzUsuńhttp://dont-lose-hope5.blogspot.com/ wpadaj komentuje; ) 14już jest ; )
Super rozdział, podobał mi się fragment z Tiff i Harrym :) A co do Nialla...och tak kocham tego blondaska i nie rozumiem tych wrednych dziewuch, w ogóle dlaczego jest tak że one mogły ich zobaczyć a my, prawdziwe fanki nie możemy ;(...Biedny Niall
OdpowiedzUsuńRozdział Mega ; DD Really .
OdpowiedzUsuńA Niall niech się nie przejmuje na dziweczki się nie zwraca uwagi. Beznadziejny .pfff. kurwa same pewnie takie latarniowe ,że aż głowa boli. . Podajże było to w Szczewcji , no tak jak mówię dziweczki same . Pozazdrościć Szwajcarii ;**
+ pozdrowienia dla wszystkich kurw tam obecnych ;DD Szwajcaria haha
Aaaaa..... super jak zawsze .
OdpowiedzUsuńNie rozumiem tych dziewczyn przecież Niall jest fajny ;*
Czekam na następny
zajebisty rozdział:P
OdpowiedzUsuńmisku i czekam na nn :P
:***
no ww końcu... boski<3
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :* czekam na nn :D byle szybko kocie <33
OdpowiedzUsuńPodoba mi się.:D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny.:*
JAK MOŻNA NIE KOCHAĆ NIALL'A ?! + rodział zajebisty : *
OdpowiedzUsuńCo za wredoty z tych dziewczyn! Biedny Niall...
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału to trochę się zdenerwowałam bo tak szybko się skończył...tak nie można.
Ale ogólnie jest super
zajebiste <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do komentowania 23 rozdziału i niespoodzianki która własnie sie pojawiła :)
galaxy-strawberry.blogspot.com
Cudowny rozdział:D
OdpowiedzUsuńCiekawe co wydaży się jeszcze na ślubie?
Czekam na NN
Suuper,nie mogę sie doczekać kolejnego rozdziału:D
OdpowiedzUsuń(Szkoda mi Niall'a jak prawdziwe Directionerki mogą tak go obrażać,przecież to tylko człowiek,który jak każdy ma uczucia.Ciekawe jakby one się czuły gdyby ktoś przeszedł koło
nich i je obrażał,eh..)
A propo rozdziału"ciekawe co jeszcze wydarzy się na ślubie?",czekam na nn i życzę dużooo weny oraz korzystania ze słoneczka;)
Caroo
Świetne opowiadanie! I jaki fajny tytuł! :D
OdpowiedzUsuńTymczasem zapraszam do siebie. Dopiero zaczynam wraz z przyjaciółką i liczymy na jakieś zdania, opinie, krytykę. :)
http://becauseremainedmeonlyonedirection.blogspot.com/
co do informacji pod rozdziałem : zgadzam się z tb w 100 %. Biedny Niall, przecież on jest taki uroczy. <3
OdpowiedzUsuń