poniedziałek, 21 maja 2012

55 ( cz.2 ) : "...A mówiłem że łyżki to ZŁO..."

Do ogrodu, wjechał gigantyczny Tort , pchany przez szefa kuchni, który przygotował wszystkie posiłki na dzisiejszą uroczystość. Gwar panujący w ogrodzie nagle ucichł gdy para młoda kroiła tort, oczywiście fotograf robił wszystkim i wszystkiemu zdjęcia. Dostałam z żarłokiem po kawałku tortu i usiedliśmy ( nie wiem czy było to celowe czy nie ) trochę dalej od Mamy Niall'a. Blondyn jak zwykle kulturalnie odsunął mi krzesło bym mogła usiąść a potem sam usiadł na krześle obok, ciągle wpatrywałam sie w uśmiechającą do siebie się parę młodą, powstrzymując się od płaczu, poczułam czyjąś ciepłą dłoń na ramieniu
- wszystko dobrze ?
- tak - rzuciłam szybko z nadzieją że skończy on ten temat
- Beata nie zadręczaj się, zobaczysz los jeszcze da ci kogoś kto pokocha cię równie mocno co Paul Kim lub jeszcze bardziej
- Tylko czemu muszę tak długo czekać- obróciłam się do blondyna, jego twarz była bliżej niż się spodziewałam . Nastała niezręczna cisza, lecz przerwał to Harry uderzając o kieliszek łyżeczką, zaczynał stukać coraz mocniej ponieważ gwar na sali nie ustawał, raz po razie aż w końcu o raz za mocno i kieliszek roztrzaskał się na małe kawałeczki
- A mówiłem że łyżki to ZŁO - usłyszałam komentarz Liam'a i kilka śmiechów na sali. Tiffany szybko złapała go i pobiegli razem do łazienki a za nimi pani.. tfu! Anne. Kazała tak do siebie mówić to nie wypada nawet w myślach się jej sprzeciwiać
- No jak widzicie nasz Harry to niezdara więc ja muszę wznieść pierwszy toast. A więc za Paula i Kimberly, by  układało im się w małżeństwie i by nic ich nie rozdzieliło - po wypowiedzianych słowach Zayn wniósł kieliszek i wypił jego zawartość tak jak wszyscy prócz mnie i Amber na tej sali. My zamian szampana  miałyśmy sok marchewkowy tak wiem już czyja to sprawka. Wypiłyśmy równo z wszystkimi zawartość szklanki i uśmiechnęłyśmy się do siebie
- Teraz zatańczy para młoda - usłyszałam głos gościa z zespołu który zapodał jakiegoś wolnego śpiewając lub jak to można również nazwać piejąc do mikrofonu. Po pewnym czasie do pary młodej zaczęli dołączać
- Czy mogę prosić o taniec?
- oczywiście - uśmiechnęłam się i łapiąc Nialla za rękę udaliśmy się na parkiet. Oczywiście jak przystało na wolnego Niall położył ręce na moich biodrach a ja oplotłam jego szyję rękoma i położyłam głowę na jego klatce piersiowej. Czułam taką błogość, jego perfumy i obecność jego osoby po prostu mogłabym tak bez końca...


~Oczami Tiffany~
- Harry jesteś zdolny - powiedziałam do chłopaka wyciągając mu pęsetą z ręki odłamki szkła 
- i cały twó ... AŁA ! 
- no to już był ostatni kawałek - uśmiechnęłam się i spojrzałam na zielonookiego. Dziś jego twarz nabrała kolorów, tryskał wręcz szczęściem i to tylko dzięki mnie chodził taki załamany i przybity oczywiście miał w tym także trochę swojej winy ale ja byłam trochę za surowa dla niego
- Tiff wiesz jeszcze tu 
- gdzie ? - zaczęłam oglądać jego rękę, ale on przysunął ją do twarzy i palcem wskazującym pokazał na swoje usta 
- tutaj - uśmiechnął się przybliżając twarz do mojej 
- wariat - odwzajemniłam uśmiech i pocałowałam go delikatnie w usta 
- tylko twój - nic nie odpowiedziałam tylko zachichotałam pod nosem i wstałam z zimnej wanny na której siedzieliśmy, lecz nie było mi dane iść do gości Harry złapał mnie w pasie i pociągnął do siebie czego efektem wpadliśmy do wanny na szczęście pustej
- No i patrz co narobiłeś - spojrzałam na chłopaka który leżał pode mną 
- sądzę że stworzyłem kolejną wspaniałą chwilę - uśmiechnął się i usiadł po turecku w wannie na co ja usiadłam tak samo naprzeciw niego
- bardzo wspaniałą - uśmiechnęłam się i zbliżyłam się do niego by znów złożyć na ustach loczka pocałunek...

~Oczami Amber~
Siedzieliśmy wtuleni w siebie przy stole, większość gości tańczyła a my napawaliśmy się swoją obecnością
- mówiłem ci już jak bardzo cię kocham 
- hmmm - udawałam że myślę - nie nie mówiłeś - powiedziałam z udawanym grymasem na twarzy
- no to muszę ci powiedzieć że kocham cię bardzo bardzo bardzo bardzo mocno - całował mnie w usta a przy słowach " bardzo " na sekundę przerywał 
- ja też cię bardzo bardzo bardzo bardzo ko... - powtórzyłam sytuację tylko nie było mi dane skończyć słowa " Kocham " ponieważ usłyszałam głośne chrząknięcie mojej mamy 
- może byście się powstrzymali przy gościach? - powiedziała z rękoma ułożonymi na biodrach 
- ojj mamoooo - powiedziałam to z dziecięcym akcentem a ona jedynie westchnęła i ruszyła do Tom'a
- masz super teściową - zaśmiałam się
- a ty matkę - zaśmiałam się i wstałam 
- to proponuję wspólny taniec - wyciągnęłam chłopaka na środek, piosenka była w sam raz na przytulańca tzw : "wolny". Zarzuciłam mu ręce na szyję a chłopak objął mnie w biodrach i zaczęliśmy się kołysać w rytm piosenki...
_____________________________________________________________

I tak oto zakończyłam 55 rozdział podoba się? 

To nie koniec ślubu mamy Tiffany ;)

Będzie jeszcze ciekawiej i bardziej zaskakująco ;)

____________________________________________________________

Ostatnio nasz biedny Niall ma jakiś napad wrednych fanek i anty fanek wcześniej te niby Directionerki które wyprosiły go ze zdjęcia a wczoraj nasz Niall został nazwany na lotnisku że jest beznadziejny. Nie rozumie tych osób to tylko człowiek i niestety nasz blondasek nie wytrzymał i się popłakał ! Boże jak tak go nie lubią to po co w ogóle się do niego odzywają to jest totalna beznadzieja takie dziewczyny ! Boże proste nie lubię nie odzywam się omijam szerokim łukiem a nie wyzywam i sprawiam przykrość to naprawdę było żałosne ze strony tej dziewczyny 

____________________________________________________________

Nowa zasada ! 
Ponieważ zauważyłam że gdy była zasada 15 = NN, komentarze przekraczały liczbę 20 więc może tak na próbę zrobię 20 komentarzy dla nowego rozdziału 

co wy na to ? 

Jeśli nie wypali ta zasada wrócę do 15 ;)

25 komentarzy:

  1. Uwielbiam twoje opowiadanie , tylko tyle powiem , mam nadzieje że w tym opowiadaniu Amber urodzi dziecko a nie tak jak we wszystkich straci też drugie dziecko , tego bym raczej nie chciała ale to ty decydujesz oopowiadaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak zawsze świetny już nie mogę doczekać się kolejnego
    zapraszam do ciebie

    http://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. jak zawsze super czekam na nastepny a co do Nialla nie wiem czemu one go tak nie lubią on jest taki słodki ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Twój blog, świetnie piszesz :) mam nadzieję, że jak najszybciej uzbiera się co najmniej 20 komentarzy, bo nie mogę się już doczekać następnego.. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mega rozdział! Szkoda, że tak krótki! :(( Szkoda mi naszego biednego Nialla... Jakbym spotkała taką antyfankę na ulicy to chyba bym ją zabiła -.- Nie mogłabym znieść, że jakiś chłopak płacze ;( <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ahh jak zwykle świetnie :D
    Ja już chcę następny! Zaciekawiłaś mnie... Co będzie dalej? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. rozdział świetny.
    jak fajnie, że Harry i Tiff są razem!!
    ciekawe co jeszcze wydarzy się na tym ślubie.
    czekam na next'a, pozdrawiam. ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział świetny jak zawsze <3
    Nie ogarniam jak można nie lubić Nialla ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny!!! Szybko nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  10. swietny, MEGA, boski rozdział jak zwykle zresztą ;D
    czekam na NN z niecierpliwośia i pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zawsze rozdział genialny. I już jestem ciekawa co dalej...; ) \



    http://dont-lose-hope5.blogspot.com/ wpadaj komentuje; ) 14już jest ; )

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział, podobał mi się fragment z Tiff i Harrym :) A co do Nialla...och tak kocham tego blondaska i nie rozumiem tych wrednych dziewuch, w ogóle dlaczego jest tak że one mogły ich zobaczyć a my, prawdziwe fanki nie możemy ;(...Biedny Niall

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział Mega ; DD Really .
    A Niall niech się nie przejmuje na dziweczki się nie zwraca uwagi. Beznadziejny .pfff. kurwa same pewnie takie latarniowe ,że aż głowa boli. . Podajże było to w Szczewcji , no tak jak mówię dziweczki same . Pozazdrościć Szwajcarii ;**
    + pozdrowienia dla wszystkich kurw tam obecnych ;DD Szwajcaria haha

    OdpowiedzUsuń
  14. Aaaaa..... super jak zawsze .
    Nie rozumiem tych dziewczyn przecież Niall jest fajny ;*
    Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  15. zajebisty rozdział:P
    misku i czekam na nn :P
    :***

    OdpowiedzUsuń
  16. no ww końcu... boski<3

    OdpowiedzUsuń
  17. świetny rozdział :* czekam na nn :D byle szybko kocie <33

    OdpowiedzUsuń
  18. Podoba mi się.:D
    Czekam na kolejny.:*

    OdpowiedzUsuń
  19. JAK MOŻNA NIE KOCHAĆ NIALL'A ?! + rodział zajebisty : *

    OdpowiedzUsuń
  20. Co za wredoty z tych dziewczyn! Biedny Niall...
    A co do rozdziału to trochę się zdenerwowałam bo tak szybko się skończył...tak nie można.
    Ale ogólnie jest super

    OdpowiedzUsuń
  21. zajebiste <3
    zapraszam do komentowania 23 rozdziału i niespoodzianki która własnie sie pojawiła :)
    galaxy-strawberry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudowny rozdział:D
    Ciekawe co wydaży się jeszcze na ślubie?
    Czekam na NN

    OdpowiedzUsuń
  23. Suuper,nie mogę sie doczekać kolejnego rozdziału:D
    (Szkoda mi Niall'a jak prawdziwe Directionerki mogą tak go obrażać,przecież to tylko człowiek,który jak każdy ma uczucia.Ciekawe jakby one się czuły gdyby ktoś przeszedł koło
    nich i je obrażał,eh..)
    A propo rozdziału"ciekawe co jeszcze wydarzy się na ślubie?",czekam na nn i życzę dużooo weny oraz korzystania ze słoneczka;)
    Caroo

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetne opowiadanie! I jaki fajny tytuł! :D

    Tymczasem zapraszam do siebie. Dopiero zaczynam wraz z przyjaciółką i liczymy na jakieś zdania, opinie, krytykę. :)
    http://becauseremainedmeonlyonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. co do informacji pod rozdziałem : zgadzam się z tb w 100 %. Biedny Niall, przecież on jest taki uroczy. <3

    OdpowiedzUsuń