sobota, 25 sierpnia 2012

Twitcam : Gdzie?

Twitcam juz za 30 minut na tej stronce ;)

http://twitcam.livestream.com/bqbzk

zapraszam ;)
Jeśli macie pytania nie krępujcie się zadawajcie wszedzie na blogu gg twitcamie ;)

Do zobaczenia ;)

TWITCAM!

HEjo co powiecie na twitcam który by odbył się no.... DZIŚ o godzinie 18:30 mam nadzieję że znajdą się jakieś pytania ;)
Mam mają niespodziankę dotyczącą włosów więc moze wam się spodoba ;)

To jak będziecie?
Mam nadzieję że tak ;) \
link podam o 18 ) więc don't worry ;)

piątek, 24 sierpnia 2012

81 : "...nie widać ? czysty orgazm..."

Hejka wybaczcie że zaczynam od reklamy! 
Jeśli jesteście z okolic Katowic i jesteście Stalker'ami (czyli ludzmi ktorzy lubia sb robic ze wszystkiego beke i sa w tym odwazni jak JANOSKIANS czy CHRISTIAN BEADLES ) zapraszam na zlot takich oto osób ! 16 września! Ja tam będę jestem współorganizatorem ^^
Tu dokładniejsze info i wydarzenie z FACEBOOK'a
https://www.facebook.com/events/404514512931395/
Mam nadzieję że spotkam tam kogoś z was ^^
_________________________________________
*21 czerwiec*
Gdy obudziłam się byłam sama w pokoju zaczęłam się zastanawiać gdzie jest mój książę. Założyłam szlafrok i wyszłam z pokoju, ruszyłam do jego królestwa, pusto. W łazience także. Zeszłam na dół,a tam cisza. W kuchni nikogo w salonie też. Usiadłam na blacie i dopiero teraz  mnie oświeciło że mieli mieć sesję zdjęciową. Zaśmiałam się z siebie i szurając udałam się do lodówki z której wyciągnęłam mleko, z szafki płatki i miskę i przygotowałam sobie dość zwyczajne śniadanie. Wyciągnęłam jeszcze z szuflady łyżkę i ruszyłam do salonu przed telewizor. Wcinając płatki oglądałam powtórkę " 90210 ".Gdy to oglądam od razu wszyscy zmieniają mi kanał bo jak to twierdzą " ten serial niszczy moją inteligencję ". Gdy płatki a także serial sie skończyły stwierdziłam że dziś jest piękna pogoda. Dlaczego nie skorzystać ? - pomyślałam i pobiegłam do pokoju. Weszłam do garderoby i zaczęłam szukać stroju
- W flage U.S.A. - nie, zielony - nie, niebieski - nie, różowy - nie mówiłam sama do siebie, wiem że to nienormalne ale tak mi szybciej pójdzie - czarny ? - spojrzałam na niego - tak ten! - krzyknęłam szybko rozebrałam się i założyłam go. Złapałam jeszcze ręcznik a z kuchni puszkę coli i truskawki i ruszyłam do ogrodu. Rozłożyłam ręcznik postawiłam, truskawki i colę na ziemi i ponownie ruszyłam do domu po telefon. Złapałam swojego Iphone'a, wróciłam na ręcznik i położyłam się wkładając słuchawki do uszu. Włączyłam Black Veil Brides - Coffin. Tak jestem Fanką Black Veil Brides. Nie wiem czemu ale uwielbiam Metal. Oczywiście lubię pop, rock, czasem Rap i Reegae ( serio jak źle napisałam to sorka) ale Metal jakoś najbardziej. Dokładniej mogę powiedzieć że słucham wszystkiego co mi się spodoba. Inaczej nie potrafiła bym się dogadać z tymi ciołkami. Pamiętam gdy Harry poszedł do X-Factor i śpiewał Pop wtedy byłam dosłownym Metalem. Glany, mocny czarny makijaż, ciemne stroje i złe towarzystwo. Byłam wtedy skłócona z Tiff czego żałuje. Ale na szczęście Harry poznał chłopaków i Louis pomógł mi się ' nawrócić' stałam się tą dawną sobą, tą która ma wiecznie nasrane w bani i ryje z byle czego. Dzięki swojej pomocy stał się moim najlepszym przyjacielem, na początku nie rozmawiałam z nikim tylko z Lou ale później zaczęłam się otwierać na wszystkich. Spodobał mi się Zayn i takim oto cudem zauroczyłam się nim później dopiero przeistoczyło się to w miłość. Wstałam i przewróciłam się na brzuch i ściągnęłam gorę ze stroju. W końcu oni i tak szybko nie wrócą. Uśmiechnęłam się a repertuar w moim telefonie diametralnie się zmienił. Demi Lovato - Give your heart a break

Demi Lovato ? Dlaczego ? Gdy byłam Metalem Louis mi pomagał a Niall był pierwszą osoba ( po Lou ) która mi pomagała. Powiedział żebym wsłuchała się w słowa jej piosenek, przeanalizowała sens bo to mi pomoże i tak właśnie było, pomogło mi to. Od tamtego czasu słuchałam Lovato, nawet przekonał mnie do Justina Bieber'a i niejednej gwiazdy pop. Jego muzyka mi pomaga tak samo jak on. Tak mam prawdziwych przyjaciół. Usłyszałam za sobą śmiechy. Obróciłam się zapominając o ściągniętej górze
- Amber zakryj się ! - krzyknął Zayn i podbiegł do mnie
- Ale że co ? - powiedział zdezorientowana
- nie wszyscy muszą podziwiać twoje seksowne ciało - powiedział uśmiechając się - weźcie się zmyjcie - krzyknął do chłopaków a ci poszli śmiejąc się - czy ty się widzisz ?
- ale że w jakim sensie
- skóra - powiedział pokazując na moją rękę - jak ty tu długo leżysz?
- emmm jakoś od 10 a która jest ?
- 16 - powiedział zmartwiony
- co ?! - krzyknęłam wstając ale od razu ból położył mnie spowrotem
- no to zjarałaś się - zaśmiał się
- to nie jest śmieszne - powiedziałam sycząc

- Amber nie ruszaj się ! - powiedział Harry
- no kurwa nie ruszam się!
- dobra Amber
- kurwa! boli
- a kto ci kazał siedzieć na słońcu tyle czasu ?!
- zgubiłam się w czasie ok ?! - powiedział wkurzona sama na siebie
- dobra dajcie jej spokój - powiedział Zayn - ja się nią zajmę - machnął ręką - weźcie spadajcie - chłopcy poszli a Zayn wziął z lodówki kefir i zaczął mi smarować nim plecy. Ja jedynie pojękiwałam przy tym
- wy się tu ruchacie czy jak ? - krzyknął Harry zbiegając ze schodów
- tak nie widać ? czysty orgazm - powiedziałam z sarkazmem a Zayn śmiał się jak jakiś nienormalny - a ty się zamknij - uderzyłam go ale po chwili żałowałam bo rękę także sobie zjarałam. Czerwony raczek - tak mnie nazwał Zayn smarując kefirem. Gdy już skończył się śmiać jak i smarować mnie usiadł tak by byc blisko mojej twarzy
- to co teraz robimy ? - spytał się szczerząc się
- skakać i biegać raczej nie będę - powiedziałam wzdychając 
- no tego robić nie masz jak ale to można zawsze  - powiedział uśmiechając i zbliżając. Nasze usta złączyły się w czułym i delikatnym pocałunku który z czasem przerodził się w bardzo dziki i namiętny. Niestety moja spalona skóra dała się we znaki i pocałunek musiał zostać przerwany. Nie smuciłam się długo bo chwilę później specjalnie dla mnie Zayn zgodził się na oglądanie " Dirty Dancing". Malik nienawidził tego filmu ale wytrzymał. Brawa mu za to ^^. Po ok. 3 godzinach byłam w stanie się poruszać. Wstałam i ruszyłam kalecząc to słowo do mojego pokoju by zmyć z siebie owy produkt mleczny. Gdy to zrobiłam położyłam się w samym ręczniku na łóżku. Była godzina 19 wiec nie zrobiłam niczego złego zasypiając. Niestety ciągle się budziłam ponieważ przewracałam się na plecy co strasznie bolało. 

Po 2 dniach, moja skóra nie dawała już oznak złości. Mogłam się sama ubrać, chodzić robić jedzenie ale niestety mój nadopiekuńczy chłopak wciąż mnie pilnował i smarował kremem typu NIVEA żeby skóra nie schodziła mi płatami. Nie pozwalał mi przesiadywać na słońcu więc chodziłam z parasolem i nigdy sama zawsze któryś z moich ochroniarzy mi towarzyszył. Lecz najczęściej byli to Harry, Zayn i Louis na zmianę co powodowało kłótnie.Niall i Liam postanowili się nie wtrącać bo nie mieli sił i argumentów żeby kłócić się z tymi tatuśkami. Do szkoły oczywiście chodziłam do samego zakończenia nie ominęłam ani jednej lekcji. A gdy zadzwonił ostatni dzwonek z gigantycznym bananem na twarzy wyszłam ze szkoły ponieważ dzień później miałam już jako pełnoletnia osoba którą byłam od stycznia wyjechać z chłopakami na kolejną trasę i to ponownie po Europie. Z poprzedniej mam dobre jak i złe wspomnienia. Atak pewnej fanki na pewno nie należał do tych przyjemnych, gdyż przez to musiałam wylądować w szpitalu. Lecz były także te dobre wydarzenia jak, zakupy, podróżowanie i zwiedzanie. Lecz jednego nie zapomnę rok temu we Francji, na wieży Eiffla Zayn Malik poprosił mnie o chodzenie, jedna z chwil które warto przeżyć i po których można umrzeć. Niestety ja nie mam zamiaru umierać, chcę być z Zayn'em do końca świata i jeszcze dłużej ( taka moja przeróbka Toy Story ). Może w naszym związku były zdrady, chwile niepewności i czasem złość ale kocham go i nie wyobrażam sobie życia bez niego. I mam nadzieję że w drugą stronę. Chociaż jego zachowanie i to jak mnie traktuje upewnia mnie w tym. Nigdy nie sądziłam że akurat mnie przypadnie być tą szczęściarą która będzie dzielić swoje życie z nim i jestem z tego dumna. Walizki spakowałam już dzień przed zakończeniem roku szkolnego. Uśmiechnięta wróciłam do domu. Rzuciłam się na kanapę i włączyłam MTV. Gdy oglądanie znudziło mi się poszłam popływać w basenie. Chłopcy po podrzuceniu mnie do domu musieli jechać na jakiś wywiad przed koncertem, a ja siedziałam w domu bo jak to ja musiałam się trochę polenić i posprawdzać czy wszystko wzięte co łączyło się z tym co uwielbiam z grzebaniem chłopcom w walizkach ^^ Wytarłam ciało i szybkim krokiem pobiegłam na górę. Moja walizka stała już spakowana więc mniej roboty. Włączyłam na full radia i ruszyłam do pokoju mojego chłopaka. Usiadłam na ziemni i zaczęłam grzebać w walizce co chwila wrzucając coś do walizki. Tak nasz kochany Zayn nie zapomniał o tonie prezerwatyw, którymi wypchał boczną kieszeń walizki. Ojjj Zaynuśś. Jak cię Paul przeszuka to kolorowo nie będzie. No ale cóż to będzie na niego.Wzruszyłam ramionami, wzięłam jego koszulę, zamknęłam walizkę i ruszyłam do pokoju Louis'a. Grzebałam mu w walizce ale niestety nic ciekawego, zdjęcie Eleanor ciuchy, ci to są grzeczni, to samo u Liam'a. U Niall'a za to było mnóstwo żarcia. U Harry'ego było wreszcie coś ciekawego, wziął ze sobą jakieś zabawki erotyczne i filmiki na DVD. Same pornole ;/ nie dziwi mnie to mój brat jest masakrycznie zboczony. Zapomniałabym o prezerwatywach ale no cóż to było oczywiste że on się także w nie zabezpieczył. Gdy skończyłam rewizje w walizkach chłopaków udałam się do mojego pokoju. Muzyka na full, zero myśli zero zmartwień. Po prostu zaczęłam tańczyć, nawet nie wiem co moje ciało samo tańczyło. Nagle poczułam jak ktoś mnie unosi 
- Zayn postaw mnie na ziemie! - krzyknęłam wyrywając się 
- chcesz żebym ogłuchł - powiedział rzucając mnie na łóżko po czym podszedł i ściszył radio - teraz lepiej - zaśmiał się
- no wiesz ty co tak zajebiście było 
- A pieprzysz i właśnie co ty wyrabiasz w mojej koszuli ? 
- emmmmm - zaczęłam się wykręcać - no bo wiesz była tam i sobie ją założyłam i sobie tańczyłam i wg - zaczęłam plątać się 
- Albo po prostu się stęskniłaś - powiedział siadając obok mnie - spojrzałam na niego miną zbitego psiaka.Dobrze mnie znał, nie było go ok 5 godzin a ja po 20 minut już umierałam z tęsknoty. Kiwnęłam jedynie głową na potwierdzenie a chłopak mnie przytulił - Kocham cię - powiedział po czym pocałował mnie w nos
" Kochać jedną tylko osobę 
Uważać za nieszczęście przebywanie z dala od niej 
Być gotowym wszystko przecierpieć, byleby tylko być blisko ukochanej.
Starać się jej podobać 
Jeżeli nie można być przy niej w rzeczywistości, to być przy niej przynajmniej myślą.
Kochać wszystko, co ją otacza: przyjaciół, dom, ubrania i obrazy.
Pragnąć, by ją chwalono, i nie znosić najmniejszej przygany.
Wierzyć jej we wszystkim i pragnąć, aby wszyscy wierzyli.
Pragnąć dla niej znosić niewygody i uważać takie cierpienia za słodkie.
Często płakać: z dala od niej - z tęsknoty, przy niej - z radości.
Zawsze tęsknić i zawsze pożądać.
Służyć bezinteresownie, nie myśląc nawet o żadnej nagrodzie. "

- ja ciebie też - uśmiechnęłam się po czym wpiłam się w jego usta siadając na nim okrakiem, zaczęliśmy się całować z każdą sekundą coraz to namiętniej. Zaczął podwijać moją bluzkę ale powstrzymałam go 
- kochanie nie dziś - skarciłam go palcem
- Amber - powiedział błagalnym tonem
- nie dziś wiem że się ubezpieczyłeś na trasę ale jeśli to na trasę to tam to użyjemy
- no dobrze ale obiecujesz?
- tak obiecuje - powiedziałam przyciągając go za koszulkę i składając całusa na ustach chłopaka. Wstałam i ruszyłam do łazienki. Po 15 minutach wyszłam, Zayn'a już nie było położyłam się na łóżku i zasnęłam, musiałam się wcześniej położyć ponieważ na następny dzień wyjeżdżaliśmy z samego rana. Z zaśnięciem poszło mi łatwo za to z pobudką nie tak wesoło ponieważ kochany Paul obudził nas krzykami z megafonu. Szybkim ruchem wstałam z łóżka i otworzyłam z impetem drzwi 
- Boże Paul nie możesz ciszej?! - krzyknęłam 
- Wstawać! Zbierać się jedziemy! - wróciłam do pokoju i ubrałam się w wczoraj wybrane ciuchy . Gdy byłam gotowa czyli miałam pięknie zakręcone włosy i byłam pomalowana zeszłam na dół z walizką i usiadłam na niej czekając z Liam'em na resztę. Wstałam gdy wreszcie zszedł mój leniwy książę 
- no nareszcie! ile można? - powiedziałam lekko zdenerwowana. Wstałam złapałam walizkę za rączkę i wyszłam w stronę TourBus'a
- Amber nie gniewaj się! - krzyknął za mną 
-a czemu nie?! czekaliśmy na księcia tylko 50 minut no jakże bym mogła - powiedziałam zła, postawiłam walizkę na ziemi i nie patrząc na chłopaka założyłam słuchawki na uszy i włączyłam Maroon5 - Payphone. Zayn coś mówił i gestykulował widziałam to ale nie reagowałam. w końcu zdenerwowany ściągnął mi słuchawki
- posłuchaj mnie ! - powiedział lekko zły - o co ci chodzi?! przecież ja się zawsze rano spóźniam i nigdy nie masz mi tego za złe a dziś co cie ugryzło - powiedział uniesionym głosem 
- przepraszam - powiedziałam smutna Paul mnie obudził tak gwałtownie i jakoś się nie wyspałam i wg 
- dobrze już jest dobrze - powiedział i mnie przytulił. Ja wtuliłam się w niego. Po 15 minutach przyszedł Paul z resztą i ruszyliśmy...

_______________________ 
Mam nadzieję że udało mi sie napisać rekordowy rozdział przynajmniej taki był zamiar. Dzisiejsza niespodzianka : No nice !
I właśnie oto przed kilkoma minutami dowiedziałam się iż piosenkę można dziś sobie ZAMÓWIĆ ! więc czekamy do 1 września! taki mały prezent na rozpoczęcie roku szkolnego jak i na zakończenie pięknego okresu jakim są wakacje! 

______________________

Co sądzicie o rozdziale ?? 
Ta sama zasada 40kom = NN 
Anonimki się podpisują ;)

czwartek, 16 sierpnia 2012

80: " ...a więc co to była za propozycja ?... "

- AMBER!!!!!!!! - Krzyknął brat
- AMBER!!! - zawtórowała mu reszta
- ups! - zaśmiałam się i schowałam się wraz z Zayn'em w mojej " komnacie tajemnic". No to mamy przerąbane - zasłaniając wejście. Udałam się po wąskich schodkach do góry i usiadłam obok mojego chłopaka na kanapie. Było tu całkiem inaczej od czasu kiedy się wprowadziliśmy. Tajny pokój, którego większą część obejmowały stare graty, zamieniły się na nowocześniejsze meble takie jak, czarna skórzana kanapa, biały mały stolik czy czerwone pufy. Sama także wyremontowałam to miejsce, ściany były w kolorze krwawej czerwieni a podłoga niestety nie zmieniła się zbytnio ponieważ huki nad pokojem mojego brata były by dość podejrzane i wszyscy dowiedzieli by się o tym małym sekrecie który dzieliłam z Zayn'em i Tiffany. Ahhh Tiffany dawno się z nią nie widziałam, od kiedy matka kazała jej wrócić do Holmes Chapel nie widziałyśmy się ani razu, jedyny kontakt jaki z nią mam to Skype i telefon. Chciała bym do niej pojechać, ale mam jeszcze 1 semestr nauki. Może podczas ferii zimowych się uda ale to już zadecyduje Paul. Chciałabym żeby Harry i Tiff się spotkali bo nie tylko ja za nią tęsknię. Harry stara się ukrywać to, że boli go to rozstanie ale ja to widzę w końcu jestem jego siostrą i znam go na wylot. Cierpi, w środku cierpi niemiłosiernie. Musze ubłagać Paul'a. Teraz mają wywiady i parę koncertów więc może w Ferie pozwoli na ten tydzień wolnego. Było by cudownie móc, wrócić na parę dni do Holmes Chapel, zobaczyć się z Gemmą, spotkać dawnych znajomych. Te wszystkie wspomnienia. Czasem tęsknię za tym jak mieszkałam tam, za tym gdy Harry nie był sławny. Robiliśmy co chcieliśmy, nie było wtedy żadnej afery bo Harry Styles wskoczył w bokserkach do basenu sąsiadów czy biegał po osiedlu w stroju Batmana. Ale najwidoczniej los tak chciał. Jednakże dziękuje losowi za to ze Harry wziął udział w x-factor bo dzięki temu poznałam najlepszych przyjaciół i miłość swojego życia. chłopaka za którym skoczyła bym w ogień. Bo właśnie tym jest miłość, czymś za co poświęcisz się, oddasz za to wszystko co posiadasz i każde to co najcenniejsze twoje życie. Bo po co żyć gdyby nie byłoby miłości. To jak zamknięte koło rodzisz się dla miłości i umierasz dla lub z miłości. Przeznaczenie tak to przeznaczenie każdego. Tylko różnie się to ujawnia. Niektórzy ludzie całe życie szukają swojego przeznaczenia a niektórzy już w młodości. Czasem to niesprawiedliwe że niektórzy dłużej szukają a niektórzy krócej ale cóż .Takie jest życie. Niesprawiedliwe. Ja należę do osób które bardzo szybko odnalazły tę druga połówkę, która siedzi koło mnie i ciągle mi się przygląda. Tak już gdy pierwszy raz ujrzałam Zayn'a, w Londynie na przesłuchaniach zakochałam się w nim. Ciągle pod pretekstem że chce mi się pić wykradałam się by choć na chwilę popatrzeć na niego, nie miałam odwagi podejść i myślałam że nigdy więcej go nie spotkam ale miałam szczęście, gigantyczne szczęście Simon Cowell połączył te 5 świrów w 1 zespół i dzięki niemu zyskałam 4 przyjaciół i obiekt westchnień poznał mnie i zakochał się we mnie. To był wręcz cud, doświadczyłam cudu. Moja rozmyślenia przerwał Zayn
- Amber ?
- tak ? - odpowiedziałam wracając na ziemię
- o czym myślałaś ? - spytał się obejmując mnie
- o tym by w ferie pojechać do Holmes Chapel - powiedziałam obracając się do chłopaka przodem i uśmiechając się
- Amber - powiedział wzdychając - dobrze wiesz że Paul pewnie zaplanował już nam całe wolne
- to pora zmienić plany - uśmiechnęłam się i wstałam. Szybkim krokiem wyszłam z naszej skrytki i pobiegłam do chłopaków zapominając że chcą się na nas zemścić. Od wejścia przywitała mnie bita śmietana. Byłam cała biała i w dodatku słodka ^^ Na koniec oberwało mi się z cukiernicy dzięki czemu wyglądałam jak gigantyczny tort. Witamy w domu 1D
- Za co ?! - krzyknęłam śmiejąc się
- taka mała kara - odpowiedział mi brat
- a ja ci chciałam złożyć ciekawą propozycję związaną z Tiffany
- jaką ? - krzyknął
- nie powiem bo wyglądam tak jak wyglądam - powiedziałam po czym udałam się na górę. Szybkim krokiem udałam się do łazienki. Ściągnęłam z siebie ubrania, które wrzuciłam do kosza na pranie po czym weszłam pod prysznic. Szybko się umyłam, zmyłam śmietanę z włosów, posklejanych przez nią włosów i wyszłam. Moim oczom ukazał się przyglądający mi się Zayn
- co tu robisz ? - powiedziałam uśmiechając się i owijając się ręcznikiem
- podziwiam
- wariat - powiedziałam podchodząc do lustra. Zayn podszedł do mnie i objął mnie od tyłu kładąc głowę na moim ramieniu
- Kocham cię - szepnął przygryzając płatek ucha
- ja ciebie też - obróciłam się i spojrzałam w jego piękne czekoladowe tęczówki. Chwilę później nasze usta połączyły się w namiętnym pocałunku który przerwał mój brat gwałtownie otwierając drzwi z łazienki
- Amber co to była za propo.... ups! - powiedział zamykając drzwi z gigantycznym burakiem na twarzy. Nawet nie mieliśmy jak odskoczyć od siebie. Zaśmiałam się - tylko nie chcę zostać przedwcześnie wujkiem!
- nie zostaniesz! - spojrzałam na Malik'a z gigantycznym bananem na ustach - wchodź powiedziałam lekko odsuwając od siebie Zayn'a
- a więc co to była za propozycja ?
- kochany braciszku dzwonimy do Paula i jedziemy w ferie na tydzień do Holmes Chapel
 -tsa! - prychnął - i myślisz że się zgodzi
- musi to wasze życie! - powiedziałam - a teraz wynocha mi stąd muszę się ubrać - wyganiałam brata
- a on?! - pokazał na Zayn'a
- on już widział wszystko - wytknęłam mu język i wyrzuciłam brata tylko że tym razem z pokoju. Gdy zamknęłam drzwi, ręcznik który miałam na sobie powędrował na ziemie a ja podeszłam nago do szafy. Przez 5 minut wybierałam co ubrać aż w końcu wybrałam strój na dzisiaj. Chłopcy mieli o jakiś wywiad i ja miałam ich wspierać zza kamery, więc musiałam wyglądać przyzwoicie. Splotłam włosy, wzięłam torebkę kurtkę i buty do ręki i wyszłam z chłopakiem z mojego pokoju. Zayn poszedł do swojego pokoju a ja na dół by coś zjeść. Od drzwi przywitał mnie piękny zapach naleśników z Nutellą
- Dzień dobry - powiedziałam od wejścia stawiając buty przy ścianie  i przewieszając torebkę i kurtkę przez krzesło
- Dzień dobry - uśmiechnął się gotujący Liam
- widzę że kacyk już przeszedł
- no tak 3 aspiryny i 3 litry wody pomogły
- ojj widać że to był twój pierwszy kac - zaśmiałam się po czym zabrałam się za pałaszowanie śniadania

________________________________

Wybaczcie że przerywam ale chciałabym was zaprosić na pewien blog bo wiem że niektórzy nie czytają pod kreską

 a więc to blog mojej kumpeli która niedawno go założyła. Directionerka z mojego miasta. Pierwsza Directionerka którą poznałam osobiście. Zawsze byłam sama. Dzięki niej nie jestem jedyna ^^


______________________________

- Wchodzicie za 5...4...3...2...1... JUŻ ! - krzyknął facet a chłopcy weszli na 'salę' która naprawdę była coś w stylu magazynu, udekorowanego i umeblowanego który wygląda naprawdę świetnie. Stanęłam za kamerą i przyglądałam się wywiadowi
- Witam ponownie po reklamie! Dziś naszym gościem są chłopcy z ONE DIRECTION! Nie tylko opowiedzą nam coś o sobie a także nam ugotują! - w tym momencie zaczęli spoglądać na siebie z dezorientacją - tak już dzisiaj One Direction dla nas ugotują ! - uśmiechnęła się kobieta - a wiec zapraszam - pokazała w stronę kuchni, chłopcy lekko zdenerwowani spojrzeli po sobie a ja szybkim ruchem złapałam tablicę i mazak. Oni nie wiedzieli co ugotować żeby nie zrobić przypału. Znając zdolności mojego brata, wypisałam swoje ulubione danie, które nie raz gotował i nauczył je gotować chłopców. Kurczak z ryżem na słodko-kwaśno - napisałam na tablicy i uśmiechnęłam się. Harry dyskretnie przeczytał i podał chłopakom pomysł. Chłopcy zaczęli gotować odpowiadając na pytanie zadawane przez prezenterkę
- a powiedzcie mi chłopcy jak tam sprawy miłosne ? Louis ? Zayn ? Harry ? Liam ? słyszałam że jesteście zajęci
- no tak jesteśmy w związkach i mamy nadzieje ze to własnie te jedyne - odpowiedział za chłopców Zayn szeroko się uśmiechając
- a ty Niall ? Jak to jest być jedynym singlem w One Direction
- jest to trudne, fanki są bardzo piękne ale jak na razie nie znalazłem tej jedynej. Mam czas jestem młody i nie raz pewnie się zakocham szukając tej właściwej - uśmiechnął się i zamoczył palec w sosie - jeszcze trochę curry - powiedział do Harry'ego po czym zabrał się za wrzucanie ryżu do garnka. Kobieta przepytywała ich jeszcze przez jakieś 5 minut po czym przeszli do pogody. Ja po zezwoleniu kamerzysty podbiegłam do chłopców i zaczęłam im pomagać. Po 20 minutach danie było gotowe a ja musiałam się zmywać bo chłopcy mieli za chwile być na wizji
- i wracamy do naszych ciach z One Direction właśnie skończyli dla nas gotować ! Co to ? - powiedziała kierując pytanie do chłopców
- kurczak z ryżem na słodko - kwaśno - powiedział Harry po czym uśmiechnął się okazując swoje słodkie dołeczki przy czym fanki zaczęły piszczeć na widowni
- mmm brzmi pysznie a więc zaczynamy się delektować a wy przepis możecie zdobyć zaraz po emisji na [...]. Na dziś to już wszystko dziękuję za uwagę i zapraszamy jutro o tej samej porze - uśmiechnęła się i gdy kamerzysta krzyknął "cięcie". Stała się wredna, stwierdziła że to co im podpowiedziałam jest nie dobre i nie zdziwi się jak będą jakieś pretensje co do owego dania. Skomentowała stroje chłopaków i wyszła
- Amber nie załamuj się - powiedział do mnie Zayn gdy miałam smutną minę - ona jest po prostu wredna i zazdrosna
- nic się nie stało - zrobiłam sztuczny uśmiech i cmoknęłam chłopaka w usta. Zawołali nas żebyśmy poczęstowali się daniem które zrobili chłopcy i co chwila można było usłyszeć słowa typu " boże to jest pyszne" itp. Nie rozumie tej kobiety tylko jej nie smakowało. Uśmiechnęłam się na sam widok tych wszystkich uśmiechniętych twarzy którym smakowało owe danie. Po programie udaliśmy się jeszcze do galerii handlowej. Było późno a chciałam załatwić jedną ważną rzecz i chciałam by Zayn przy mnie był. Po dotarciu udaliśmy się we dwójkę do fryzjera. Gdy weszliśmy zauważyłam wolne miejsce, które od razu zajęłam. Zayn usiadł za mną na krześle. Po chwili podeszła do mnie fryzjerka z gigantycznym uśmiechem na twarzy
- Witam to co się pani marzy ? - powiedziała uśmiechając się
- włosy na czekoladowy brąz i przedłużyć - powiedziałam pewna swojej decyzji. Teraz żałowałam tego że ścięłam włosy i rozjaśniłam. Ale muszę naprawić ten błąd. Po 15 minutach siedziałam z farbą na głowie obok mojego chłopaka a fryzjerki szczerzyły się do niego jak głupie. Już rozumiałam czemu w końcu to Zayn Malik
- wiesz co skarbie ? - powiedział usmiechając się
- no co ? - wyszczerzyłam sie do niego
- zaszaleję - powiedział i wstał. Podszedł do fotela i usiadł na nim
- dla pana ?
- parę pasemek na grzywce - powiedział a ja siedziałam zszokowana, przysłowiowa rybka. Godzinę później byliśmy ' odświeżeni '. Ja brunetka z ponownie długimi włosami a Zayn z jasnymi pasemkami na grzywce. Gdy weszliśmy do domu wszyscy byli zdziwieni naszą zmianą
- a wy co ? - powiedział Harry gdy weszliśmy
- mała zmiana była potrzebna - zaśmiałam się i udaliśmy się do mojego pokoju

___________________________________

Posłuchałam anonimka i dodałam wywiad, staram się przywrócić to dawne opowiadanie w którym było pełno szalonych sytuacji, nie wiem z jakim skutkiem mi to idzie ale się staram ;)

Mam nadzieję że nie jesteście źli za te małą reklamę ;) Staram się pomóc Directionerskiej Rodzince ;)
___________________________________

Ta sama zasada

40 kom = NN
Anonimki się podpisują

niedziela, 12 sierpnia 2012

79: " ...KAC WITA... "

- Amber ! - krzyknął uradowany Louis
- o shhit ! powiedziała po czym zrobiłam 'facepalma '
- O Zayn gdzie to byłeś - powiedział Harry do mulata wchodzącego do domu. Ja widząc go od razu obróciłam się do niego tyłem i udawałam złą z czego Nathan się zaśmiał
- a ty z czego patafianie ryjesz?
- z twojej miny - powiedział starając się uspokoić
- debil - skwitowałam i spojrzałam na Louis'a - wyzwanie
- ty ! - pokazał na mnie - i ty - pokazał na Zayn'a
- Nie! - krzyknęłam wstając
- Amber miało być wyzwanie to będzie
- ale dlaczego ... ja!? .. on?!.. Ughhh! - opadłam na ziemie
- Harry ! - krzyknął a brat otworzył szafę w przedpokoju - macie 10 minut - zaśmiał się. Wstałam i weszłam do szafy i usiadłam w kącie, zaraz po mnie wepchnęli Zayn'a
- mam nadzieję, że się w końcu pogodzicie - uśmiechnął się Niall
- nie licz na to! - powiedziałam robiąc złą minę
- marudzisz - zaśmiał się Liam i zamknęli szafę. Było kompletnie ciemno więc wyciągnęłam telefon by poświecić. Siedzieliśmy bez słów, nawet nie wiem jakim cudem ale zaczęliśmy się całować i nie zwracaliśmy uwagi na to czy nas przyłapią. Zayn ujął moją twarz w dłonie a ja położyłam ręce na jego szyi. Z początku delikatne pocałunki przerodziły się w coraz to bardziej namiętne a nawet bardzo zachłanne. Klęczeliśmy na ziemi w kompletnej już teraz ciemności, nasze ciała się stykały a języki wykonywały namiętny taniec miłości. W pewnym momencie drzwi otwarły się z impetem, a naszym oczom ukazały się wesołe miny przyjaciół. Nie wiedziałam co zrobić, byłam zdezorientowana spoglądałam to na Zayn'a to na przyjaciół. Zayn złapał mnie za rękę i uśmiechnął się wiedziałam że to już koniec ukrywania się. Malik wstał czym zmusił mnie do tego samego. Wyszliśmy z szafy a pierwszą osoba jaką usłyszałam był Niall
- Wiedziałem - powiedział jak głupi ciesząc się
- no to gramy dalej!  - zaśmiał się Louis
- Amber kręcisz - powiedział Harry uśmiechając się chytrze
- jeszcze tego pożałujesz - powiedziałam siadając na ziemi. Wzięłam butelkę do ręki i zakręciłam wypadło na Harry'ego - oj braciszku cóż za niefart oczywiście dla ciebie - zaśmiałam się wraz z resztą a ten jedynie spojrzał na każdego pokolei, z Nathanem i Louisem przybiłam piątek i spojrzałam na brata - to co wybierasz ?
- baa! wyzwanie może jesteś do wszystkiego zdolna ale pamiętaj że to rodzinne - spojrzałam na niego złowieszczo i zatarłam ręce
- idź do kuchni przynieś 2 litry czystej i masz na opróżnienie tego 2 minuty
- alee ...
- nie ma ale jesteś pełnoletni won mi stąd - zaśmiał się. Widać było że Liam nie był za tym ale po chwili odpuścił sobie. gdy Hazza przyniósł 2 butelki ten jedynie wywrócił oczami
- to do dna - powiedział otwierając butelkę chcąc pośpiesznie to wypić
- chwila chwila - zatrzymałam go - trzeba sprawdzić czy nas nie oszukujesz - powiedziałam po czym podałam mulatowi butelkę - możesz ?
- oczywiście - wziął łyka po czym szybko go wypluł - rozcieńczona!
- Harry !
- no co ?
- miała być czysta !
- czepiasz się
- Louis idź po 2 nierozcieńczone litry wódki a nie jakiejś wody
- dobrze szefowo już się robi - pobiegł do piwnicy po czym wybiegł z niej z zapasem procentów, ale nie były to 2 litry a 4 ( dop. aut. szczerze nie wiem jak on to uniósł )
- Louis ? 
- to taki zapas - zaśmiał się i postawił butelki na środku 
- Harry dajesz - zaśmiał się Niall i braciszek sięgnął po pierwszą butelkę 62 sek. i poszła następna poszła szybciej a mój braciszek jako tako się trzymał. siedział kiwiąc się czym rozbawiał nas jak nigdy. Gdy Harry zakręcił Liam'a, głupie zadanie od pijanego 18 i kolejna osoba, alkohol zszedł bardzo szybko wiec poszliśmy jeszcze po kilka butelek. Gdy było już grubo po północy zaczęliśmy zasypiać. Pierw Harry a następnie przytulając się do niego Louis, później to Liam ( którego nerka już jest zdrowa! ), Nathan i Niall. Ja i Zayn byliśmy najbardziej twardzi, wytrzymaliśmy do 4 nad ranem. A od 3 zaczęły nam przychodzić najgorsze pomysły. Albowiem każdy ze śpiochów posiadał na twarzy, cudowny, unikalny i jedyny w swoim rodzaju niekoniecznie o tematyce erotycznej rysunek, oblaliśmy ich miodem a następnie urządziliśmy cichą wojnę na poduszki a na sam koniec zrobiliśmy im zdjęcia na pamiątkę i po cichu udaliśmy się do pokoju chłopaka, po krótkim i wspólnym prysznicu położyliśmy się spać ciekawi reakcji reszty. 

Gdy tylko wstałam głowa nawalała mnie niczym fajerwerki w sylwestra, bolała mnie głowa a każdy dźwięk słyszałam 3x głośniej co nie przyprawiało mnie od rana o salwade radości. Widząc że książę jeszcze śpi po cichu wykradłam się z łóżka i udałam do kuchni. Wypiłam podwójną dawkę wody z aspiryną i poszłam z tym samym do księcia
- Zayn - szepnęłam - kochanie 
- boże błagam cię nie krzycz 
- ja nie krzyczę - znów szepnęłam 
- moja głowa - powiedział przecierając oczy
- masz wypij to na pewno ci pomoże - podałam mu szklankę z wodą i aspirynę, włożył tabletkę do głowy i napił się i znów powtórzył czynność - zaraz przestanie - powiedziałam głaszcząc go po głowie. Po 10 minutach byliśmy już trzeźwi i w miarę ogarnięci. Czyści, umyci i pięknie pachnący udaliśmy się do salonu gdzie spali chłopcy. Harry przytulał tyłek Louis'a, Lou przytulał kolano Nathana, Nath głowę Niall'a a Niall tulił się do Liam'a. Jednym słowem tego się ująć nie da to trzeba by było zobaczyć ( dop. aut. nawet moja wyobraźnia tego nie ogarnia ;p)
- budzimy ? - spojrzałam na mulata
- jasne - zaśmiał się i ruszyliśmy do kuchni. Zayn otworzył szafkę z garnkami i wyciągnął 2
- nie czekaj mam lepszy pomysł -poruszyłam brwiami uśmiechając się złowieszczo

- WSTAWAĆ!!! - krzyczeliśmy uderzając kielniami o pokrywki i garnki 
- Ja pierdole moja głowa - każdy jęczał co innego ale wszystko okładało się w jedno " GIGANTYCZNY KAC!" 
- KOBIETO USPOKÓJ SIĘ ! A TY SIĘ MALIK USPOKÓJ! - wydarł się Liam
- ojjj Daddy spokojnie, to twój pierwszy w życiu kac więc musisz go zapamiętać - uśmiechnęłam się po czym zbliżyłam się do niego i wydarłam się - KAC WITA! 

__________________________________

Spodziewaliście się takiego obrotu sprawy? 
podoba wam się taka wersja zdarzeń ? 
co będzie dalej ? 

__________________________________

A więc chciałam podziękować pewnemu anonimkowi który pomógł mi otrzeźwieć i zwrócił mi uwagę na to że to opowiadanie robi się inne, to nie to na którym zaczynaliście. To już zupełnie inna wersja zdarzeń inne przygody które chyba dochodzą do końca ale nie martwcie się. Założę jeszcze jedno opowiadanie.Ale pierw skończę te i napisze 30 rozdziałów Elounor ;) Nie pozbędziecie się mnie tak łatwo. Co do tego opowiadania. Trochę się jeszcze wydarzy, dodam 2 nowe bohaterki niebawem, będzie trochę akcji, zazdrości a nawet śmierć. Może jeśli się uda dobijemy do 100 rozdziałów. Nigdy nic nie wiadomo ;) 

_________________________________

Te same zasady 40 kom = NN i anonimki się podpisują ;)

Mam nadzieję że was nie zawiodłam 
Od teraz będę się starać przywrócić te dawne szalone opowiadanie ;)

piątek, 10 sierpnia 2012

78: "...Jesteś jakimś herosem z Disney'a ? ..."

- Amber chodź zagrać - zawołał Louis
- a w co ?
- FIFA! - dopowiedział Niall
- biegnę ! - krzyknęłam, rzuciłam wszystko co robiłam i zbiegłam na dół. No wiecie grać w FIFE ! i to na tej big plazmie to normalnie niebo ! omal nie zabiłam się po schodach na końcu prawie jebnęłam glebę ślizgając się w skarpetkach ale dobiegłam do kanapy przeskoczyłam ją i złapałam za Joystick
- to który pierwszy ? - spojrzałam na chłopaków z chytrym uśmieszkiem. Zaczęli się przepychać aż w końcu wrzucili obok mnie Zayn'a - przegrasz - powiedziałam przez zęby dla lepszego efektu
- dla ciebie wszystko
- spieprzaj - powiedziałam udając niewzruszoną. Miałam ochotę się rzucić teraz każde słowo które wypowiedział do mnie miało taką siłę która przyciągała mnie do niego jak magnes. Ale musiałam się powstrzymać jeśli ma to wypalić. Co prawda czeka mnie trudne zadanie a udawanie że nie potrafi się znieść widoku tak bliskiej ci osoby jaką jest dla mnie Zayn ale dam radę. Zawsze to ze mnie się chłopcy śmieją to teraz ja pośmieje się z nich. Spojrzałam na ekran i gra się zaczęła. Na początku dałam mulatowi wygrywać ale potem zebrałam się w kupę ( dop. aut. Buahahaha przypomniał mi się zlot i KUPA ! ) i po chwili wygrałam z chłopakiem
- ten Joystick jest zepsuty! - krzyknął rzucając go na stół
- nie umiesz przegrywać - powiedziałam rozwalając się na kanapie i kładąc nogi na stole
- Harry nim rzucał ! - podburzył się wymachując rękoma w przeróżne strony
- nie prawda ! nie umiesz przegrywać
- umie !
- jakbyś umiał to byś się nie kłócił - wstałam i podeszłam do niego
- ja sie nie kłócę tylko ci próbuję i uświadomić że gdyby nie to hujstwo to bym wygrał
- no i znowu ! nie umiesz przegrywać ! -krzyknęłam mu w twarz i ruszyłam do kuchni. Złapałam paczkę żelek i usiadłam na blacie wysepki. Po chwili do kuchni wszedł Malik, bez słów podszedł do mnie  i wbił się w moje usta. Oderwałam się od niego
- co ty wyrabiasz mogą nas nakryć - wyszeptałam
- powiedziałem im żeby poszli do sklepu a ja chce z tobą pogadać
- i myślisz że oni nie czekają za drzwiami ?
- no a czemu by mieli czekać?
- żeby zobaczyć czy się pogodziliśmy
- no też fakt
- zayn ?
- tak ?
- przybliż się - powiedziałam zapraszając go palcem wskazującym
- po co ?
- dla efektu - zbliżył się a ja go spoliczkowałam
- za co ?! - wydarł się
- żebyś się w końcu opamiętał ! - krzyknęłam i wybiegłam z kuchni tylnymi drzwiami. Oczywiście przy otwieraniu zrobiłam to z impetem i tak jak się spodziewałam siedzieli za nimi. Większość po prostu się przewróciła ale dlatego że mój brat był o nie prawie oparty oberwał w nos
- dobrze ci tak ! - krzyknęłam i pobiegłam do swojego pokoju


- Wychodzę ! - krzyknęłam zakładając przy wyjściu buty
- gdzie? - spytał się Liam stając przy drzwiach
- no jak to gdzie ? do pracy pod latarnie - powiedziałam na wychodne. Gdy byłam już kilka domów dalej puściłam sygnał Zayn'owi i ruszyłam do Britney. Po drodze zahaczyłam o dom TW i ruszyłam wraz z Nathanem na wyznaczone miejsce
-jesteśmy na miejscu, masz się przyzwoicie zachowywać i nie zrobić z siebie głupka
- dobra dzięki - przytulił mnie - jesteś aniołem
- wiem ale teraz kryjecie mnie! bo jakby co powiem że byłam z wami w kinie
- dobra spadaj - zaśmiał się i poszedł. Ja zaś miałam dalszą część dnia zaplanowaną. No co nie będę się spotykać tylko w domu z Zayn'em. Ruszyłam nad jezioro. Godzinny spacer w samotności pozwolił mi na przemyślenie tego i owego a także na uknucie zajebistego planu przeciw chłopcom ( nie zdradzę wam jakiego ;) ). Gdy dotarłam nad jezioro chłopak już czekał. Podbiegłam szybko rzucając się do niego i przewracając nas. Bez zastanowienia wbiłam się w jego usta
- długo czekałeś ? - spytałam się przerywając pocałunek
- na ciebie mogę czekać nawet wieczność
- słodki jesteś - powiedziałam siadając na nim okrakiem
- kocham cię  
- ja ciebie też - uśmiechnęłam rumieniąc się
- Amber ile będziemy tak udawać ?
- tydzień ?
- ok ale ani dnia dłużej
- dobrze - zaśmiałam się po czym nachyliłam i ponownie zatopiłam się z chłopakiem w namiętnym pocałunku

~Perspektywa Harrego~
- Jak myślicie gdzie podział Malik ? - spytał się Liam
- śledzi pewnie Amber - rzucił Louis
- pewnie się umówili na tajną randkę - powiedział Niall pożerając już 3 paczkę żelek
- sprawdzimy ich - powiedziałem
- jak ?
- Louis - butelka !
- zagramy z nimi w butelkę ?
- no tak i zobaczymy reakcję Amber! - powiedziałem dumny z siebie. Wstałem z kanapy i pobiegłem po nią ponieważ pasiasty dalej siedział w bezruchu

~Perspektywa Amber~
Leżeliśmy od 2 godzin na kocu i rozmawialiśmy, śmialiśmy się i co jakiś czas obdarowywaliśmy się namiętnymi pocałunkami
- Zayn ?
- tak ? - powiedział patrząc w moje oczy
- chyba musimy się zmywać - zaczęłam się zbierać
- tak szybko ? - powiedział smutny - jeszcze godzinka
- za godzinkę to możemy się spotkać u mnie w pokoju
- dobrze - uśmiechnął się
- Nathan już przyjechał - powiedziałam podnosząc się na łokciach i spoglądając na chłopaka siedzącego w samochodzie
- a ona po co ? - powiedział zirytowany
- moje alibi
- a już czaje - uśmiechnął się
- odczekaj trochę bo się zorientują
- ok - puścił mi oczko. Wstałam i podbiegłam do chłopaka i ruszyłam z nim pod dom 1D

- Siema - krzyknęłam z Nathanem od progu
- Hej ? - powiedzieli wszyscy zdezorientowani
- co jest ? - zaśmiałam się
- a to nie byłaś z Zayn'em ? - spytał się Louis trzymając w ręce butelkę
- nie byłam z Nathanem i Britney w kinie - zaśmiałam się
- dobra nie ważne Nathan grasz?
- jasne - uśmiechnął się i ochoczo podbiegł do chłopców
- a ty Amber ?
- za chwile muszę iść się przebrać bo ten wariat mnie uwalił lodami - powiedziałam zakrywając " brudne " miejsce. Wbiegłam na górę a w moim pokoju już czekał Malik
- Jesteś jakimś herosem z Disney'a czy jak ? - zaśmiałam się
- nie po prostu miłość dodaje mi skrzydeł
- szybciej Red Bull 
- to w takim razie ty jesteś moim Red Bull'em
- kochany jesteś - powiedziałam podchodząc do niego po czym cmoknęłam go w usta - ale niestety muszę zejść na dół bo mam grać z nimi w butelkę
- dobra zaraz wrócę do domu - zaśmiał się Mulat
- okej - powiedział zakładając inna bluzkę i ściągając spodnie. Tak będę chodzić w bieliźnie i bluzce nie raz świat widział mnie w bikini więc to nic złego. Z uśmiechem usiadłam obok chłopców. Harry prawie mnie zabił wzrokiem gdyby to było możliwe ale nie przejmowałam się
- to jak gramy ? - powiedziałam uśmiechnięta od ucha do ucha
- jasne Louis miałeś kręcić - powiedział Liam
- tak już - położył butelkę na ziemię i zakręcił. Wypadło na.....

________________________
Ten rozdział jest nudny jak flaki na oleju! nie mam veny od tygodnia! Serio nie wiem o czym pisać ! a jak już mam pomysł to nie umie go rozwinąć !

Następny rozdział pojawi się szybciej niż ten
I think ;)
________________________

Byłam przedwczoraj na zlocie Directioners/Lovatics/Belibers i powiem tak : TO BYŁ NAJLEPSZY DZIEN W MOIM ŻYCIU

ta energia dziewczyn to pozytywne nastawienie te szaleństwo! było cudownie!

Już dziewczyny za wami tęsknię ;**

Na wczorajszym zlocie żadna dziewczyna nie znała mojego bloga więc aż taki sławny to on nie jest ;/

_______________________

40 kom -= NN ;)

Mam nadzieje że szybko uzyskacie ten wynik ;)
Anonimki się podpisują ;)

środa, 1 sierpnia 2012

77: "... Jak mogliście mi to zrobić! ..."

ROZDZIAŁ DEDYKOWANY DARII ( Moments ) KTÓRA PODSUNĘŁA MI POMYSŁ NA POGODZENIE AMBER I ZAYN'A 
__________________________________________


W kapsule nie był nikt inny jak Zayn Malik ( tak wy to już przeczuwałyście ). Gdy go tylko zobaczyłam obróciłam się do drzwi i zaczęłam uderzać o nie w celu zrobieniu czegokolwiek co mogło by mnie stąd uwolnić
- nie otworzą - powiedział spokojnie
- otworzą ! - krzyknęłam wściekła
- nie - zaprzeczył
- i jaki masz w tym cel ? - powiedziałam gwałtownie się do niego odwracając 
- w końcu mogę z tobą porozmawiać a ty mi nie uciekniesz - powiedział zbliżając się 
- ale to tak jakby uprowadzenie! weź mnie wypuść ! Jest pełno paragrafów za które mogę cie zaskarżyć ! - oddaliłam się trochę
- to się nie wróci jesteś skazana na 45 minut ze mną - wzruszył ramionami
- najcichsze 45 minut w moim życiu - usiadłam na ziemi
- o co ci teraz chodzi?! 
- o co ?! Jeszcze się pytasz!? Zdradziłeś mnie! o to chodzi !- powiedziałam wstając z ziemi
- nie zdradziłem! ona sama się na mnie rzuciła ! - podeszłam do niego
- ale jej nie odepchnąłeś!
- nie miałem jak! ona się rzuciła! ty weszłaś! kiedy?!
- no nie wiem lepiej było się z nią nie zadawać! - machałam rękoma niczym nienormalna 
- i to był błąd! zrozumiałem co zrobiłem źle - nie wiedziałam co powiedzieć zrobiłam tylko głośne " UGH!" i usiadłam na ziemi - Kurwa Amber!
- nie jestem kurwą - powiedziałam żeby go trochę podrażnić. Chciałam się już na niego rzucić pocałować ale nie umiałam raczej umiałam ale chciałam po prostu żeby nie dostał tego co chce tak od razu
- a czy cię tak nazwałem ?
- eeee to nie ja powiedziałam " Kurwa Amber" - zaczęłam machać palcem wskazującym jakbym chciała pokazać dwa słowa w powietrzu
- drażnisz się ze mną - powiedział ze cwaniackim uśmiechem
- wcale nie - zaprzeczyłam
- wcale tak - powiedział siadając naprzeciw mnie
- wcale nie - powiedziałam robiąc złośliwą minę
- tak ! - kłócił się ze mną
- nie, nie, nie, nie ,nie, nie .... - powtarzałam w kółko
- Amber!
- co?!
- zamknij się - powiedział po czym szybko położył dłonie na moich policzkach i pocałował mnie. Nie wytrzymałam odwzajemniłam, nie umiałam inaczej normalnie miałam taki muussss ! A co najlepsze rzuciłam się na niego i dalej całowałam. Chłopak jeździł rękoma po moim ciele a ja nie przejmowałam się że wszystko jest nagrywane przez ochronę ( nie wiem czy w tych kapsułach są kamerki czy też nie ale tak napisałam ;pp). Musiałam nadrobić te 3 tygodnie. To co robiliśmy mogło się już pod pornola zaliczyć! Chłopak usiadł tym samym sadzając mnie na jego nogach
- czyli wybaczyłaś mi ?
- no nie wiem nie wiem
- nie męcz mnie
- dobra - uśmiechnęłam się przygryzając dolną wargę
- Kocham cię - powiedział stykając nasze czoła
- ja ciebie też - spojrzałam mu w oczy a nasze usta ponownie się złączyły


- udajemy że dalej się kłócimy będą beki - zaśmiałam się i cmoknęłam go w usta
- okej - powiedział mulat po czym stanęliśmy po przeciwnych stronach kapsuły gdy już obrót się kończył. Kiedy drzwi się otworzyły wybiegłam z niej "wściekła"
- Jak mogliście mi to zrobić! - wydarłam się na Jay'a i Nath'a - musiałam 45 minut siedzieć tam z nim! - krzyknęłam rzucając się na tylne siedzenie samochodu przyjaciół
- myśleliśmy że się pogodzicie - powiedziałam smutny Jay
- to się myliłeś jeszcze bardziej się wtedy skłóciliśmy!
- a kiedy wtedy? kiedy ty go całowałaś? czy kiedy on cię macał ? - szepnął Nathan siedzący obok mnie
- kto jeszcze wie? - także szepnęłam by lokaty nie usłyszał
- tylko ja. Ochrona pozwoliła tylko mi wejść powiedzieli że nie ma tam zbyt dużo miejsca i tylko jeden z nas może więc ja wbiłem
- dziób na kłódkę
- dobra tylko co z tego będę mieć ?
- niezłą bekę gdy będziemy udawać kłótnie i radość że wiesz jako jedyny
- za mało
- co jeszcze?
- umów mnie z tą blondynką
- Britney ?!
- ciszej pokrako tak Britney
- umowa stoi ale powiedz chociaż słówko to ci ...
- dobra cicho bo dojeżdżamy
- tak szybko ?
- no a jak - zaśmiał się. Chwilę potem podjechaliśmy pod dom 1D. Pożegnałam się z chłopakami i wróciłam do domu trzaskając dla efektu drzwiami
- co tak szybko ? - krzyknął Liam z salonu
- w ryj ci strzelę jak jeszcze raz poruszysz temat tego niedoruchanego Mulata - krzyknęłam wbiegając na górę tam także trzaskając drzwiami
- niedoruchanego ? - powiedział Zayn wchodząc przez balkon
- no a jak ?
- może to naprawisz ?
- z wielką chęcią - powiedziałam wskakując na chłopaka, który złapał mnie za uda i opadł na łózko. Nasze usta były złączone a języki tańczyły namiętny taniec który stawał się z sekundy na sekundę coraz bardziej namiętny. Gdy chłopak zaczął podnosić moją bluzkę odsunęłam się
- myślałem że chcesz
- bardzo bardzo ale to bardzo chce ale nie tutaj idziemy na górę - zarządziłam i udaliśmy się do mojego sekretnego pokoiku. Ja Tiff i Zayn o nim wiedzieliśmy więc nikt nie mógł się domyślić że jestem tu z nim. Gdy tylko weszliśmy na górę i zasłoniliśmy wejście zabraliśmy się za to co przed chwilą przerwałam.


!!!!Dzieci proszone są o odejście od monitora treść mocno erotyczna +18 !!!!


 Szybko pozbył się mojej bluzki jak i ja jego. Całował po szyi, każdy jego dotyk przyprawiał mnie o dreszcze, przyjemne dreszcze. Zatopiłam palce w jego włosach. Zdjął mój stanik i zaczął pieścić moje piersi. Ugniatał i uciskał. Następnie zaczął ssać twarde sutki. Wzdychałam. Jego dłonie schodziły coraz niżej. Dotykał mnie przez majtki, jego język tworzył przeróżne zawijasy na moim ciele, całował każdy skrawek mojego ciała. Chwilę później moje spodnie leżały gdzieś z boku tak jak i jego. Ocierał się swoją męskością o mnie przez bokserki. Następnie moje majtki latały gdzieś w powietrzu by obnażyć mnie przed tym jedynym. Zaczął delikatnie masować moją kobiecość doprowadzając do coraz to większego podniecenia u obu stron.  Uśmiechnął się i nachylił nade mną przelotnie całując w usta i wędrując do czułego punktu. Delikatnie całował podniecał najmocniej jak potrafił. Jęczałam z rozkoszy. Poczułam falę dreszczy przechodzącą przez ciało. Zaczęłam obdarowywać go swoimi sokami. Zaczął znów wracać w górę całował podbrzusze, piersi, dekolt, szyję  i znów powrócił do ust. Całował namiętnie. Jego przyrodzenie dotykało mnie, czułam jak się unosi. Odsunęłam go od siebie 
- skarbie nie męcz naszej dwójki - uśmiechnęłam się po czym poczułam jak gwałtownie wchodzi we mnie. Poczułam go w sobie, tak dawno tego nie czułam, cicho jęknęłam z podniecenia. Widziałam że sprawiło mu to frajdę. Zaczął we mnie wchodzić i wychodzić za każdym razem bardziej zdecydowanie. Był coraz bardziej niegrzeczny. Tak dawny Zayn Malik powrócił. Nasze ciała tworzyły jedność. Co chwila inna pozycja która coraz bardziej doprowadzała nas do orgazmu. W końcu poczułam jak doszedł we mnie. Ostatni raz wyszedł ze mnie po czym położył się obok mnie na ziemi. Niestety kanapa nam nie wystarczyła a moja kryjówka wyglądała jakby przeszedł przez nią huragan


KONIEC treści erotycznej dzieci zapraszam na dalszą część ;)


- ty sprzątasz - powiedziała wstając i ruszając do łazienki
- no ale - usłyszałam jęki Zayn'a ale szybko udałam się pod prysznic więc nie słyszałam co mówi




- skończone - powiedział wchodząc pod strumień wody 
- to dobrze - zaśmiałam się zawieszając się na jego szyi i całując go namiętnie w usta
- ile będziemy to tak ciągnąć ? 
- nie wiem tydzień może dwa ? 
- a jak wyczują albo nas nakryją ?
- to nic sie wielkiego nie stanie najwyżej się trochę pośmiejemy
______________________________________


TAK WIEM DEMORALIZUJE MŁODZIEŻ !

Ale jak widzicie ZAmber powróciła! 
Cieszycie się ? 
AAA!! DALEJ nie umie uwierzyć że mam tyle wejść !
Cały dzień jak pojebana się szczerze!


Dodałam ten rozdział już nawet nie patrząc czy Anonimki się podpisały czy też nie normalnie muuuuusiałam !



_____________________________________



Te same zasady 


40 kom = NN
Anonimki się podpisują a nie lecą w kulki!

100.000 WEJŚĆ!

Godzina 10 : 48 wstaje, biorę prysznic myję zęby. Wracam do pokoju odpalam kompa. W między czasie zaczynam robić porządki w szufladach. Niby zwykły dzień ale jednak nie! Gdy wchodzę na bloga nie wierzę własnym oczom! Przecieram oczy i dalej nie potrafię uwierzyć w to co widzę. Wstaję z krzesła i zaczynam chodzić po pokoju piszcząc i płacząc. Tak.  Beata Wałach się popłakała! Szybko siadam spowrotem na krześle i wciskam " Nowy post". Ze łzami w oczach wystukuję te litery a w środku skaczę piszczę i nie wiadomo co jeszcze robię, ręce mi się trzęsą ale twardo piszę albowiem na moim blogu liczba wejść przekroczyła 100.000 ! 



Chciałabym wam wszystkim podziękować za wejścia, za komentarze, za czas poświęcony temu blogowi i przywiązanie do mojego opowiadania. Powstało spontanicznie jedynie po to by rozwijać swoją wyobraźnię jak i podszkolić swój język polski ponieważ nie był zbyt bogaty. Ciągłe monotoniczne słowa przekształciły się w rozwiniętą wypowiedź z użyciem bogatszego słownictwa. Każde słowo już nie jest puszczane na wiatr a moje wypowiedzi są przemyślane. Dzięki temu blogowi stałam się inną osoba i to dzięki miłości do One Direction postanowiłam napisać takie oto opowiadanie. Miało się zakończyć po 20 rozdziale, następnie po 30, 40 ,50 itd. ale was przybywa ciągle i nie miałam serca go kończyć. Teraz wiem, że gdyby się ciągnęło to jak" moda na sukces " znalazły by się osoby które by to czytały. Ale nie będzie to jak "moda na sukces". Będę wytrwale pisać póki mnie wena nie opuści a następnie napisze następne opowiadanie i dokończę opowiadanie o Elounor. I nie opuszczę was nawet gdy będę w Londynie! Stamtąd będę robić przeróżne Twitcam'y, fotorelacje, konkursy i na co tylko pozwoli mi czas i pieniądze. Może są osoby które nie popierają mojej wizji ale na pewno są też osoby którym podoba się to i tego się trzymajmy ;) 

Chciałam podziękować temu blogowi za to że dzięki niemu poznałam dwie bratnie dusze Anie i Kasię. Dwie przyjaciółki które są ze mną zawsze może nie wszędzie ale nasza przyjaźń jest silna i dzielące nas kilometry nie są przeszkodą. Chciałam także podziękować wszystkim osobom z którymi pisze wy także przyczyniacie się do coraz to nowszych rozdziałów. Pomagacie mi, podsuwacie mi swoje pomysły dzięki czemu nie jest to opowiadanie ( waszym zdaniem ) nudne. Jak ostatnio się dowiedziałam ja mam FANKI! Dziękuję że określacie się takim mianem choć nie wiem czy powinnyście bo jestem zwykłą dziewczyna taka jak wy z takimi samymi problemami jak chłopcy czy brak kasy. Ale dziękuję wam za to. Jesteście cudowne! 

105 obserwatorów umacnia mnie w przekonaniu, że to opowiadanie nie czyta tylko parę osób które wchodzą kilka razy na dzień. To mnie podnosi na duchu. Już na twitcamie mogliście zobaczyć moją reakcję gdy zobaczyłam 100 obserwatorów. Każda osoba która wchodzi na mojego bloga cieszy mnie swoją obecnością . Każdej osobie która kiedykolwiek weszła na mojego bloga baaardzo dziękuję! Dzięki wam czuję że jestem komuś potrzebna. Nie wiem kim bym była gdyby nie ta strona ale na pewno była bym innym człowiekiem. Może siedziała bym teraz na podwórku z fajką w ustach, albo jakiejś melinie z ćpunami sama nie wiem ale wiem że ktoś tam u góry chciał abym założyła tego bloga i stała się tym kim teraz jestem - LEPSZYM CZŁOWIEKIEM. 

Jeszcze raz chciałabym wam powiedzieć :

DZIĘKUJĘ!