~Oczami Lou~
Niall przekonał mnie żebym powiedział wraz z Eleanor że jesteśmy razem naturalnie i bez nerwów w końcu jesteśmy przyjaciółmi. Usłyszałem jak drzwi z domu się otwierają a w ich progu stoi Amber i Eleanor. Szybko wstałem i biorąc Eleanor na ręce pognałem z nią na górę- Przepraszam przepraszam przepraszam - powiedziałem wchodząc z nią do pokoju
- za co ? - dziewczyna patrzała na mnie jakbym właśnie zgodził się na kastrację
- za to że tak bardzo nie chciałem powiedzieć o nas chłopakom
- Lou rozumiem cię jest dla ciebie za wcześnie
- Els ale ja... - nie zdążyłem dokończyć bo z drzwi było słychać głośne " LOU I ELEANOR SĄ RAZEM!" w wykonaniu Zayn'a
- Louis dupcio ty moja! - wskoczył na łóżko i zaczął mnie przytulać a następnie zaczął tulić Eleanor -Els pani dupcia ! - Wszyscy zaczęli się zbierać i wskakiwać na łóżko prócz Niall'a i Amber którzy stali w drzwiach i nagrywali tych skaczących po nas 2 wariatów.
- Ej ludzie proszę o spokój ! - zaczął krzyczeć Niall, wszyscy się uspokoili i patrzeli na niego - ja także chciałbym coś obwieścić
- Tylko nie gadaj że jesteś w ciąży - wygłupiał się Daddy
- Nie przygłupie ! Poznałem dziewczynę ! Liam tak o tę dziewczynę chodzi i zabieram ją na ślub Paula - wszyscy prócz Louis'a mieli kopary opuszczone poniżej pasa i wlepiali we mnie gały - no co?!
- ty i dziewczyna? - Zayn niedowierzał
- tak ja i dziewczyna i weź skończ bo ci w łeb przywale i ci oklapną
- tylko nie włosy - zaczął się poprawiać
- Zayn nie rób z siebie baby proszę - odezwała się Amber na co wszyscy odpowiedzieli śmiechem a pach Malik fochem, nie obyło si.ę oczywiście bez przepraszania przytulania i całowania
- Dobra chłopcy co to za dziewczyna Niall - zaczął Zayn odrywając wzrok od Amber
- Poznacie ją jutro jedzie z nami w końcu w jednym aucie się nie zmieścimy a tak będzie luz więc sami wiecie
- Niall jedzie z nami - krzyknęła Amber po czym dodała - i nikt się z ciężarną nie kłóci
- no Amber - strzeliłem udawanym fochem
~Oczami Beaty~
Ostatnie poprawki wszystko mam, uśmiechnęłam się do siebie w duchu i złapałam walizkę w której miałam ubrania na ślub jak i te po nim na chociażby spacer po Holmes Chapel.- Słońce już przyjechali - zawołała pani Rose, muszę przyznać że pomimo swojego wieku kobieta ma donośny głos
- już schodzę - krzyknęłam łapiąc walizkę i torbę po czym zbiegłam szybko po schodach na dół. Przytuliłam i pożegnałam starszą kobietę i podeszłam do Niall'a który stał przy aucie i czekał z rękami zaplecionymi na klatce piersiowej.
- Hej - jego twarz rozpromieniła na mój widok, moja zaś przybrała barwę dojrzałego buraka
- Hej - uśmiechnęłam się cmoknęłam go w policzek a on pokazał mi swoje ząbki na których był widoczny aparat na żeby. Złapał moją walizkę i ruszył z nią do bagażnika - Niall ja mogłam sama
- ty nie możesz dźwigać
- Niall to dopiero 1 miesiąc
- ale i tak nie możesz - mimowolnie się uśmiechnęłam - wsiadaj do auta - powiedział po czym zatrzasnął bagażnik i poprowadził mnie do wejścia i otworzył przede mną drzwi jakoś nie miałam śmiałości wejść sama
- Poznaj to jest Anne Cox mama Amber, która siedzi przed nami a obok niej siedzi nie kto inny jak jej narzeczony
- miło poznać - uścisnęłam dłonie w/w w sposób na jaki pozwalała mi przestrzeń samochodu - Jestem Beata
- jesteś z Wielkiej Brytanii ? - spytała Amber
- nie z polski ... - auto ruszyło i całą kilku godzinną podróż spędziliśmy na poznawaniu siebie nawzajem, poznałam historię Amber i Zayn'a później Anne ( bo tak kazała na siebie mówić ) opowiedziała trochę opowiedziała o reszcie rodziny, dowiedziałam się także trochę o ślubie na który jadę...
~Oczami Tiffany~
Dzień w dzień to samo plastiki, ucieczka ze szkoły co jakiś czas czekał pod nią Hazza i przesiadywanie w domu na strychu, teraz tylko tam miałam spokój od cywilizacji i problemów. Dziś przyjeżdżają moi wariaci i wszystkie wariatki. Cieszę się jak 5 letnie dziecko które dostało cukierka, wreszcie przyjaciele ktoś do kogo mam się odezwać co prawda był David i moja Mama ale to nie wystarczało a Mama częściej siedziała z Paulem albo przymierzała swój biały kostium. Słyszałam jakiś ruch na ulicy jakieś piski - tak przyjechali pomyślałam - szybko ruszyłam tyłek ze strychu i pobiegłam na dół. Moim oczom ukazały się dwa samochody obtoczone fankami nie zabrakło również szkolnych plastików
- Ludzie kurwa dajcie im zaczerpnąć powietrza - krzyknęłam co spowodowało że oczy fanek itp. były zwrócone ku mnie - no co się gapicie przyjechali odpocząć a tu nawet powietrze im kradną - wkurwiłam się lecz z tłumu fanek było słychać dobrze znajomy mi głos
- TIFFANY! - krzyknęła Amber, ja odruchem ruszyłem w jej kierunku i ściskałam na tyle mocno na ile mogłam nie czyniąc krzywdy dziecku - boże jak ja się stęskniłam - przekrzykiwałyśmy jedna drugą niezrozumiałymi słowami tuląc się niemiłosiernie mocno
- może nas też przywitasz ? - usłyszałam głos Lou
- ojjj chodźcie tu - zaczęłam wszystkich tulić lecz gdy natrafiłam na nieznajoma mi osobę byłam trochę zmieszana
- To jest Beata - przedstawił mi Niall
- Jestem Tiffany miło mi - podałam dziewczynie rękę i całą paczka weszliśmy do domu...
- Jak tu pięknie - zachwycał się Zayn tak wiem, usiadłam na trawie i wciągnęłam głęboko powietrze. Zayn usiadł obok mnie i nie napawał się tym miejscem tak jak ja, ciągle patrzył na mnie i się uśmiechał
- no nie patrz tak - zaśmiałam się
- ale jesteś taka idealna że inaczej się nie da - moja twarz przybrała kolor dojrzałego buraka
- weźcie przestańcie - usłyszałam znajomy mi głos a z pobliskiego drzewa zeskoczył Harry
- Harry co ty tu robisz?
-a jak myślisz ? Użalam się nad sobą - usiadł obok mnie a ja odruchowo go przytuliłam. Gdy się ode mnie odsunął zauważyłam że płakał miał czerwone oczy tak samo nos
- Harry co się stało
- no bo kurwa popełniłem błąd staram się jak nigdy a Tiff mi nie wierzy już nie wiem co robić. Kurwa kocham ją i nie wiem już co robić - zasmucił się
- Harry już spokojnie pogadam z nią
-naprawdę w jego oczach było widać nadzieję
- tak porozmawiam ale doprowadź się do stanu użytku - brat zerwał się na równe nogi i pobiegł założę się że do domu
- no to jak wracamy? - spojrzał na mnie wyraźnie zawiedziony Zayn
- Chyba sobie żartujesz ! powiedziałam porozmawiam ale nie że teraz - uśmiechnęłam się i położyłam na co Zayn nachylił się nade mną i musnął moje usta, uśmiechnęłam się a już po chwili jego język rozchylał moje wargi by móc wraz z moim namiętny taniec...
____________________________________________________________________
Podoba się ?
Trochę męczę was ostatnio Niall'em i Lou ale same tego chciałyście ;P Jakby nie patrzeć narzekałyście że mało o Niall'u więc postanowiłam też trochę o reszcie chłopców dodać
Nie jesteście źli ?
____________________________________________________________________
Na razie nie widziałam żadnych propozycji co do " z życia Directionerki " dalej czekam wiecie ja mam czas ;)
____________________________________________________________________
TA SAMA ZASADA 15 KOM = NN ;***
~Oczami Amber~
- Tiff ? -zagaiłam do przyjaciółki
- tak ?
- no wiesz czy możemy ja i Zayn ...
- taaa idźcie ja się jutro tobą nacieszę - puściła mi oczko a ja złapałam Mulata za rękę i wyszłam z domu przyjaciółki. Skierowaliśmy się w stronę jeziorka, następnie miałam plan by iść do domu i pogadać z Hazzą ale teraz Zayn potrzebuje mojej uwagi.
- Skarbie gdzie idziemy? - zapytał rozglądając się
- zaraz zobaczysz - powiedziałam uśmiechając się do niego. po około 5 minutach znaleźliśmy się nad przepięknym jeziorem, całe dzieciństwo tu przeżyłam. Obraz rozmazał mi się na myśl o tym co tu przeżyłam, pierwszy raz spotkałam tu Tiffany, pierwszy piknik, namioty, ucieczka z domu która zakończyła się w tym miejscu, pierwsza miłość, pocałunek, rozstanie- Jak tu pięknie - zachwycał się Zayn tak wiem, usiadłam na trawie i wciągnęłam głęboko powietrze. Zayn usiadł obok mnie i nie napawał się tym miejscem tak jak ja, ciągle patrzył na mnie i się uśmiechał
- no nie patrz tak - zaśmiałam się
- ale jesteś taka idealna że inaczej się nie da - moja twarz przybrała kolor dojrzałego buraka
- weźcie przestańcie - usłyszałam znajomy mi głos a z pobliskiego drzewa zeskoczył Harry
- Harry co ty tu robisz?
-a jak myślisz ? Użalam się nad sobą - usiadł obok mnie a ja odruchowo go przytuliłam. Gdy się ode mnie odsunął zauważyłam że płakał miał czerwone oczy tak samo nos
- Harry co się stało
- no bo kurwa popełniłem błąd staram się jak nigdy a Tiff mi nie wierzy już nie wiem co robić. Kurwa kocham ją i nie wiem już co robić - zasmucił się
- Harry już spokojnie pogadam z nią
-naprawdę w jego oczach było widać nadzieję
- tak porozmawiam ale doprowadź się do stanu użytku - brat zerwał się na równe nogi i pobiegł założę się że do domu
- no to jak wracamy? - spojrzał na mnie wyraźnie zawiedziony Zayn
- Chyba sobie żartujesz ! powiedziałam porozmawiam ale nie że teraz - uśmiechnęłam się i położyłam na co Zayn nachylił się nade mną i musnął moje usta, uśmiechnęłam się a już po chwili jego język rozchylał moje wargi by móc wraz z moim namiętny taniec...
____________________________________________________________________
Podoba się ?
Trochę męczę was ostatnio Niall'em i Lou ale same tego chciałyście ;P Jakby nie patrzeć narzekałyście że mało o Niall'u więc postanowiłam też trochę o reszcie chłopców dodać
Nie jesteście źli ?
____________________________________________________________________
Na razie nie widziałam żadnych propozycji co do " z życia Directionerki " dalej czekam wiecie ja mam czas ;)
____________________________________________________________________
TA SAMA ZASADA 15 KOM = NN ;***
zajebisty rozdział i czekam na nn :P
OdpowiedzUsuńmisku :***
Zajebiste czekam na nowy rozdział :P
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział ; ) Chyba szykuje się rozwiązanie sprawy między harrym a Tiff ? Dobrze myślę ? Licze że tak bo oni muszą być razem ; ) Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńświetny zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńhttp://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com
Daj proszę.! Co z Tiff i Harrym <3
OdpowiedzUsuńJejejej co z Tiff i Hazzą? Czekam na dzidziusia! Ja chcę już tego malca! *-*
OdpowiedzUsuńDawaj następny! Pojęcia nie mam skąd ty te wszystkie pomysły bierzesz, ja już pojęcia bym nie miała co mam dalej pisać... Ehh... Dobra jesteś :D
Genialne;D Czekam na next
OdpowiedzUsuńTiff i Harry, niech ni już będą razem!
OdpowiedzUsuńI niech się dziecko urodzi! Szybko, może być nawet na weselu czy coś!
http://run-in-this-direction.blogspot.com/
hahaa początek świetny ; DD
OdpowiedzUsuńa jeżeli chodzi o Tiff to niech ona w końcu ulegnie temu Harremu bo biedaczysko się tak stara ; <<
czekam na next'a dodawaj szybko ; ]]
wooow :d kurde niech tiff i harry beda razem juz no!
OdpowiedzUsuńzapraszam do komentowania u mnie 22 rozdziału ktory niedawno sie ukaazał!
http://galaxy-strawberry.blogspot.com
Kocham Zayna i ten rozdział !!!
OdpowiedzUsuńSuper, extra genialny. No i widzisz ty potrafisz pisać takie normalne rozdziały, a jak ja napisałam dzisiaj to jest połowa +18, masakra, ale dobra koniec. Wpadaj do mnie na bloga. http://chcialabym-byc-obojetna-na-bledy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńkobieto dzieki tobie mi bania znow napierdala dziekuje ci !
UsuńKurde ale zajebiscie odwaznie to napisałas i kurde chyba 3 razy czytalam i za kazdym razem rylam z tego
Rozdział zajebisty i w końcu coś o Zaynie i Amber<3
OdpowiedzUsuńKocham cie za to opowiadanie<3
kocham twoje opowiadanie ; *
OdpowiedzUsuńPodoba mi się i czekam na kolejny.:D
OdpowiedzUsuńcieszę się jak głupia, że Niall kogoś ma! :D oby sprawy z Tiff i Harry'm jakoś się poukładały, trzymam za nich kciuki ;) a tak wgl to kiedy narodzi się dzieciątko Ambey i Zayn'a? nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńdo następnego! ;)
uwielbiam. <3
OdpowiedzUsuńTy jesteś taka głupia.
OdpowiedzUsuńPo co się jeszcze pytasz czy się podoba?!
Jasne że tak!