- Kocham cię - szepnął do mnie gdy para składała sobie przysięgę
- ja ciebie też - cmoknęłam Zayn'a w usta dość szybko by mama która była świadkiem lub mamy któregoś z chłopców które były druhnami nie zauważyły. Gdy cała ceremonia się zakończyła a para małżonków wyszła z kościoła zostali oni obsypani ryżem a następnie dalsza część przyjęcia przeniosła się do domu Tiffany. Ja z Zayn'em i Tiffany dotarliśmy pierwsi do domu więc musieliśmy sprawdzić czy katering który był naszykowany nie uległ zniszczeniu przez niewiadome siły. Wszystko było na miejscu, kelnerzy czekali na gości a my siedzieliśmy na razie w pokoju Tiffany a dokładniej ja i Zayn bo Tiffany gdzieś zniknęła.
~Oczami Tiffany~
Wróciliśmy do domu, byliśmy pierwsi więc mogliśmy sobie pozwolić na małą przerwę i kilka minut leniuchowania. Pobiegłam szybko do łazienki, załatwiłam to co miałam załatwić i ruszyłam do pokoju, w połowie drogi ktoś mnie złapał i zaciągnął do sypialnie gościnnej - Kurwa ludzie ratunku gwałciciel porywają mnie w dzień ślubu własnej matki! - wydzierałam się w myślach ponieważ oprawca zakrył mi usta. W pokoju było ciemno jak w d*** u murzyna. Nie myślałam długo tylko szarpałam się i chyba kopnęłam oprawcę w krocze, usłyszałam pisk który był mi dość znany wymacałam na ścianie przełącznik i włączyłam światło a moim oczom ukazał się przezabawny ( jak dla mnie widok ) a dokładniej Hazza który trzymając się za krocze zwijał się na podłodze
- Harry - starałam się nie śmiać - ja przepraszam nie chciałam - kucnęłam przy chłopaku starając się go jakoś przeprosić
- Ja tu przychodzę żeby cię błagać o wybaczenie a otrzymuje kopniaki w moją hazzacondę - niemał wypiszczał te słowa próbując rozbawić mnie
- Harry przepraszam - uśmiechnęłam się do niego starając się jakoś wynagrodzić mu ból tymi przeprosinami
- może usiądziemy ? - chłopak wstał z ziemi i usiadł na łóżku, był cały czerwony i wciąż trzymał się za krocze
- dobrze - usiadłam obok niego, dopiero teraz dotarło do mnie co zrobiłam, lokaty przez 2 tygodnie starał się mnie przeprosić wynagrodzić mi krzywdę którą wyrządził a ja nie dość że go olewałam i odrzucałam przeprosiny to jeszcze teraz znokautowałam go z kolanka
- Tiffany ja przepraszam ja nie chciałem wtedy na tych urodzinach cię zdradzić naprawdę - eraz to ja powinnam postawić krok, chciałam poczekać do końca jego przemówienia ale nie wytrzymałam i przerwałam mu w połowie zdania całując go delikatnie w usta ...
- Ja się dołączam do pytania i dodaję gdzie Hazza? - powiedział Liam
- Zamber pewnie gdzieś się migdali a Hazza i Tiff ... hmm... pewnie zniknęli by się gdzieś pogodzić - powiedział Louis szczerząc się
- gratuluje detektywie zaśmiał się Niall - kurde mogli by już wszyscy przyjechać głodny jestem - wciąż narzekał farbowany
- ojjj Niall chodź idziemy się przejść po ogrodzie - chłopak przytaknął i ruszyliśmy do ogrodu gdzie stały bardzo długie stoły zastawione elegancko. Udaliśmy sie do dalszej części ogrodu gdzie nie było już stołów a był hamak na którym usiadłam a tuż obok mnie Niall
- Dziękuje - powiedziałam po dłuższej chwili
- Nie ma za co - uśmiechnął się promiennie badając każdy milimetr mojej twarzy
- ale jest za co Niall, pomogłeś mi wspierasz mnie i w dodatku zaprosiłeś mnie na ślub swojego managera - przytuliłam go
- to czysta przyjemność - zaśmiałam się
- Niall
- no co ?
-pstro - uśmiechnęłam się i ruszyłam do gości których przybywało, na samym końcu przyjechała para młoda i przyjmowali życzenia oraz prezenty. Oczywiście na pierwszym miejscu byli chłopcy, potem mi i dziewczynom udało się wbić a potem to już reszta Family...
~Oczami Beaty~
- Chłopaki gdzie są Tiff, Amber i Zayn ? - zapytałam chłopców wchodząc do domu - Ja się dołączam do pytania i dodaję gdzie Hazza? - powiedział Liam
- Zamber pewnie gdzieś się migdali a Hazza i Tiff ... hmm... pewnie zniknęli by się gdzieś pogodzić - powiedział Louis szczerząc się
- gratuluje detektywie zaśmiał się Niall - kurde mogli by już wszyscy przyjechać głodny jestem - wciąż narzekał farbowany
- ojjj Niall chodź idziemy się przejść po ogrodzie - chłopak przytaknął i ruszyliśmy do ogrodu gdzie stały bardzo długie stoły zastawione elegancko. Udaliśmy sie do dalszej części ogrodu gdzie nie było już stołów a był hamak na którym usiadłam a tuż obok mnie Niall
- Dziękuje - powiedziałam po dłuższej chwili
- Nie ma za co - uśmiechnął się promiennie badając każdy milimetr mojej twarzy
- ale jest za co Niall, pomogłeś mi wspierasz mnie i w dodatku zaprosiłeś mnie na ślub swojego managera - przytuliłam go
- to czysta przyjemność - zaśmiałam się
- Niall
- no co ?
-pstro - uśmiechnęłam się i ruszyłam do gości których przybywało, na samym końcu przyjechała para młoda i przyjmowali życzenia oraz prezenty. Oczywiście na pierwszym miejscu byli chłopcy, potem mi i dziewczynom udało się wbić a potem to już reszta Family...
__________________________________________________________________________
No i mamy 1 część 55 rozdziału
Podoba się wam taki obrót akcji ?
Mam nadzieję że tak
__________________________________________________________________________
Ta sama zasada 15 kom = NN
__________________________________________________________________________
Rozdział Dedykuję pani Horan ( Kasi ) i pani Styles ( Ani pomimo tego iż chciała by być panią Horan )
Kocham was ;***
No i mamy 1 część 55 rozdziału
Podoba się wam taki obrót akcji ?
Mam nadzieję że tak
__________________________________________________________________________
Ta sama zasada 15 kom = NN
__________________________________________________________________________
Rozdział Dedykuję pani Horan ( Kasi ) i pani Styles ( Ani pomimo tego iż chciała by być panią Horan )
Kocham was ;***
Mmmm fajnie, fajnie ^^
OdpowiedzUsuńHahaha :D Pani Kimberly wzięła ślub !
Czekam na nowy
Świetny, masz talent dziewczyno ;D Czekam na nn
OdpowiedzUsuńzajebiście rozdział i czekam na nn :P:):*
OdpowiedzUsuńi dziekuje :**
no i w końcu Tiff przebaczyła Harremu tzn. z tego co na razie zdążyłam wywnioskować. ; >> Biedny Lokers musiał poświęcić swoją Hazzakondę ; DD
OdpowiedzUsuńrozdział naprawdę boski, czekam na drugą część ; ]]
p.s. zapraszam do mnie na nowy rozdział ; ))
rodział super jak z reszta kazdy :D
OdpowiedzUsuńfajnie ze Harremu sie w koncu udało <3
Teraz mam nadzieje ze akcja z Beata sie rozwinie :DD
Czekam na nn :P
Świetny.:D Czekam na kolejny.:*
OdpowiedzUsuńhahaha nie powiem trochę się uśmiałam.No w końcu coś z Harrym i Tiff i myślę że już się pogodzili na dobre.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
Ludzie piszcie komentarze !!! ;d
Bosko z resztą jak zawsze,:D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn i oczywiście życzę ci dużoo,dużoo weny;*;)
Caroo
świetne <3 cuudo *_*
OdpowiedzUsuńzapraszam do komentowania u mnie 22 rozdziału ktory niedawno sie ukaazał!
http://galaxy-strawberry.blogspot.com
Fajnie by było jakby Amber urodziła już małego Malika. Zakochalam się w twoim opowiadaniu. Mam pytanie czy blog o The Wanted jeszcze istnieje ?! Zapraszam do mnie :P www.1d-forever-opowiadanie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńopowiadanie o the wanted niestety usunelam poniewaz nikt nie czytal
UsuńSzkoda ,że za późno odkryłam twojego bloga. I nie przeczytałam żadnego tamtego rozdziału :P
UsuńWspaniały,cudowny,boski...jest ten rozdział ;))
OdpowiedzUsuńJeszcze,jeszcze :)
Super !!! Czekam na NN !!!
OdpowiedzUsuńKocham Zayna i Amber !!! Proszę napisz książkę !!!
OdpowiedzUsuńChciałabym już poród Amber !
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga :)
OdpowiedzUsuńRozdział krótki ale podoba mi się i POGODZILI SIĘ <3 nareszcie : ) Czekam na 2część ; )
OdpowiedzUsuńuwielbiam twoje opowiadanie ;> !!!
OdpowiedzUsuńkocham cię to opowiadanie jest boskie. czekam na ciąg dalszy...<3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział!!! :D Zapraszam do mnie http://timehealsallwoundss.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper rozdział kochanie ! Czekam na kolejny! <33 :***
OdpowiedzUsuńsuuuper masz talent zadroszcze <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńTY JESTEŚ PO PROSTU GENIALNA!! <3 ja przeczytałam wszystkie rozdziały w jeden dzień. po prostu: wciąga, wciąga, wciąga... ,<3
OdpowiedzUsuńzgadzam się z komentarzem powyżej. <3
OdpowiedzUsuń